LŚ: Pierwsze zwycięstwo Bułgarów
Reprezentacja Bułgarii przełamała złą passę. Po siedmiu porażkach wygrała na wyjeździe z niepokonanymi dotąd Stanami Zjednoczonymi.
Pierwsze spotkanie w Hoffman Estates wygrali gospodarze 3:1 (20:25, 25:22, 25:16, 25:16). Siatkarze Johna Sperow świetnie zagrali blokiem i zagrywką. Bułgarzy tylko w pierwszym secie byli w stanie utrzymać wysoki poziom gry. - W pierwszej partii rywale bardzo mocno zagrywali, wywierając na nas ogromną presję. Na szczęście zdołaliśmy poprawić naszą grę skrzydłami i ostatecznie udało nam się zwyciężyć - podsumował szkoleniowiec Amerykanów.
W drugim meczu wspierani przez sporą grupę kibiców siatkarze z Bałkanów zaprezentowali się znacznie lepiej i zdołali rozstrzygnąć wynik na swoją korzyść: USA - Bułgaria 2:3 (24:26, 17:25, 25:14, 25:13, 12:15). - Cieszę się, że po tym wszystkim co działo się wokół drużyny udało nam się wrócić do dobrej gry, wygrać mecz i przełamać paskudną serię siedmiu porażek z rzędu. Było to bardzo ważne zwycięstwo przede wszystkim z psychologicznego punktu widzenia. Myślę, że wielu ludzi już spisało nas na straty - powiedział atakujący Bułgarii Cwetan Sokołow, który sam jednak daleki jest od optymalnej dyspozycji. W drugim pojedynku z USA na 41 ataków skończył zaledwie 12. - Mam nadzieję, że wygrana z USA doda nam entuzjazmu w kolejnych meczach Ligi Światowej - dorzucił trener Camillo Placi.
Stany Zjednoczone poniosły tym samym pierwszą porażkę w trwającym turnieju, ale wciąż przewodzą stawce grupy B (19 oczek). Drugą pozycję zajmuje Rosja (14), która w weekend dwukrotnie wygrała z Serbią (3:0, 3:0). - Jesteśmy mocno zdeterminowani do pracy i do walki o kolejne zwycięstwa - zapowiedział szkoleniowiec Sbornej Andriej Woronkow. Trzecia w tabeli jest Serbia (11), a czwarta Bułgaria (4).