LŚ: Polska – Brazylia 3:2
W Toronto Polska pokonała Brazylię 3:2 (25:22, 27:25, 25:27, 22:25, 15:12) w pierwszym meczu Ligi Światowej.
W szeregach reprezentacji Brazylii zabrakło trzech znakomitych zawodników: Giby, Murilo oraz Vissotto. Natomiast po pięciu latach nieobecności do kadry powrócił rozgrywający Ricardo.
Brazylijczycy dobrze rozpoczęli spotkanie. Dwa skuteczne bloki dały im dwupunktowe prowadzenie. Zacięta walka toczyła się do drugiej przerwy technicznej 14:16. W drużynie naszych przeciwników punktował Dante. Po pauzie dwie kontry wykorzystali podopieczni Rezende i nasi zawodnicy przegrywali już 16:20. Wtedy zaczęli odrabiać straty. Z dobrej strony zarówno w ataku, jak i na zagrywce pokazał się Kubiak. Po ataku Bartmana biało-czerwoni doprowadzili do remisu 21:21, a po dwóch kiwkach w końcówce naszych graczy Polacy wygrali 25:22.
Na początku drugiej partii toczyła się walka punkt za punkt. Po pierwszej przerwie technicznej 7:8 karty zaczęli rozdawać Brazylijczycy i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Ponownie jak w poprzednim secie nasi zawodnicy zaczęli „gonić” rywali. Ta sztuka znowu im się udała. Nasza drużyna zagrała znakomicie i po zaciętej końcówce wygrała 27:25.
Biało-czerwoni dobrze rozpoczęli trzeciego seta. Po ataku Nowakowskiego wygrywali już 3:0. Jednak Brazylijczycy bardzo szybko zdołali doprowadzić do remisu 3:3. Polacy grali bardzo dobrze i na pierwszej przerwie technicznej, dzięki Winiarskiemu, wygrywali 8:6. Przewaga Polaków wynosiła nawet 4 oczka 14:10. Niestety biało-czerwoni nie zdołali wykorzystać szansy i dwóch piłek meczowych. Do końca partii doprowadziła dobra zagrywka Wallanca 25:27.
Przez całą czwartą odsłonę toczyła się wyrównana walka. Szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Na boisku za Bartmana wszedł Jarosz, który zaprezentował się z dobrej strony. Podopieczni trenera Anastasiego odsłonę przegrali przede wszystkim przez własne błędy w końcówce. Dwa ostatnie punkty Brazylijczycy zdobyli dzięki autowym atakom Polaków 22:25.
Tie-breaka skutecznym atakiem rozpoczął Jarosz. Biało-czerwoni dobrze grali w bloku, a w ataku brylował Winiarski. Przy stanie 9:3 w naszej drużynie coś się zacięło i straciliśmy 4 punkty w jednym ustawieniu 9:7. Jednak w końcówce lepsi okazali się Polacy i wygrali 15:12.
Polska – Brazylia 3:2 (25:22, 27:25, 25:27, 22:25, 15:12)
Polska: Nowakowski, Winiarski, Bartman, Kubiak, Żygadło, Możdżonek, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Kurek, Jarosz
Brazylia: Wallace, Sidao, Lucas, Ricardo, Dante, Mauricio, Sergio (libero) oraz Bruno, Rodrigao, Thiago, Theo
W pierwszym meczu grupy B:
Kanada – Finlandia 3:0 (33:31, 26:24, 25:23)