LŚ: porażka Polaków na koniec fazy grupowej
Polska przegrała z USA 1:3 (20:25, 21:25, 25:22, 23:25) w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Światowej. Oba zespoły już wcześniej zapewniły sobie awans do Final Six. MVP spotkania został wybrany Thomas Jaeschke.
Zarówno zespół ze Stanów Zjednoczonych jak i Polski pierwszą partię spotkania rozpocząły w zmienionych składach. W polskiej drużynie w szóstce wyszedł Andrzej Wrona, Rafał Buszek i Piotr Gacek. Z kolei w szeregach Amerykanów zabrakło m.in. Matta Andersona i Micah Christensona. Od początku seta obie ekipy grały punkt za punkt. Na pierwszym czasie na nieznaczne jednopunktowe prowadzenie wyszli goście (8:7). W dalszej części tej partii drużyny grały bardzo równo do stanu (14:14). Następnie na dwa oczka odskoczyli podopieczni Johna Sperawa. Chwilę przed przerwą techniczną skutecznie zaatakował Thomas Jaescke (16:14). Polacy nie złożyli broni, szybko odrobili straty, a to w główniej mierze zasługa dobrej zagrywki Mateusza Miki (17:17). Niestety w końcówce biało-czerwoni zaczęli popełniać proste błędy (17:20). Końcówka to popisowa gra USA w każdym elemencie. W ostatniej akcji skuteczną kiwką popisał się Kawika Shoji (25:20).
Seta numer dwa od błędu w polu serwisowym rozpoczął Fabian Drzyzga (0:1). Zespół gości dość szybko wyszedł na trzypunktowe prowadzenie, a to za sprawą mocnej, odrzucającej zagrywki m.in. Davida Lee i Taylora Sandera (8:5). Stephane Antiga nie czekając na dalszy rozwój sytuacji dokonał zmian w szeregach zespołu. Na parkiecie pojawił się Grzegorz Łomacz, Dawid Konarski i Mateusz Bieniek w miejsce Fabiana Drzyzgi, Bartosza Kurka i Andrzeja Wrony. Co prawda Polacy starali się odrobić straty, ale na drugiej przerwie Amerykanie prowadzili (16:14). Chwilę przed drugą pauzą skutecznie z lewego skrzydła zaatakował Taylor Sander. Kiedy wszystko wskazywało na to, że goście pewnie zmierzają po zwycięstwo w tej partii, biało-czerwoni zdołali zniwelować stratę punktową do jednego oczka (20:21). W dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Rafała Buszka. Niestety w decydujących momentach Amerykanie utrzymali wyższą skuteczność w kontrataku i wygrali tę część meczu do 21. W ostatniej akcji skutecznie ze środka zaatakował Russell Holmes.
Dziesięciominutowa przerwa wyraźnie wybiła z uderzenia Amerykanów, a pomogła z kolei Polakom, którzy na pierwszej pauzie wyszli na prowadzenie (8:5). W dalszej części tego seta gospodarze kontrolowali przebieg gry (13:8). Natomiast goście zaczęli popełniać proste błędy. Polacy na drugiej przerwie technicznej utrzymali wypracowaną przewagę punktową (16:12). Świetnie w tym fragmencie gry spisywał się Bartosz Kurek. Reprezentacja Polski do końca utrzymała koncentrację i wygrali do 22. Dwudziesty piąty punkt dla polskiej drużyny z prawego skrzydła zdobył Kurek.
Polacy kolejnego seta zaczęli z wysokiego „c”. Pewne ataku Kurka dały im prowadzenie (4:1). Biało-czerwoni na pierwszej przerwie technicznej utrzymali trzy punktową przewagę (8:5). W tej części meczu goście popełniali coraz więcej prostych błędów przede wszystkim w ataku (5:10). W dalszej części gospodarze dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Po kolejnym udanym ataku Kurka biało-czerwoni schodzili na drugą przerwę techniczną prowadząc (16:11). Ważną rolę w tym fragmencie gry odegrała mocna zagrywka Polaków. Zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych łatwo się nie poddali. Dobre serwisy Kawika i udane ataki Jaeschke sprawiły, że goście doprowadzili do remisu (19:19). Od tego momentu drużyny grały punkt za punkt. Końcówka tej partii była bardzo zacięta. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili Amerykanie. W ostatniej akcji Holmes zablokował Kurka (25:23).
Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Andrzej Wrona, Fabian Drzyzga, Mateusz Mika, Rafał Buszek, Piotr Gacek (libero) oraz Paweł Zatorski (libero), Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, Artur Szalpuk;
USA: Taylor Sander, David Lee, Kawika Shoji, Murphy Troy, Thomas Jaeschke, Russell Holmes, Erik Shoji (libero) oraz William Priddy, Paul Lotman, David Smith.