LŚ: Rosjanie i Włosi z kolejnymi zwycięstwami
III weekend rozgrywek Ligi Światowej rozpoczęła grupa B, pojedynkami Rosji z Serbią oraz Italii z Kubą. W obydwu parach triumfowali gospodarze.
Serbowie bez szans
Rywalizacja zapowiadana jako hit III weekendu Ligi Światowej w pierwszej odsłonie rozczarowała. Wyraźnie zmęczeni podróżą z Kuby do Rosji Serbowie, osłabieni dodatkowo chorobami i urazami podstawowych zawodników (Nikola Kovacević, Milos Nikić), nie zdołali ugrać w pierwszym meczu nawet seta. Na dobrym poziomie sportowym i emocjonalnym stała tylko inauguracyjna partia pojedynku, rozstrzygnięta na przewagi. Kolejne toczyły się pod dyktando gospodarzy, którzy wygrali pewnie 3:0 (29:27, 25:14, 25:20).
Najskuteczniejszym zawodnikiem zwycięskiej drużyny był Nikołaj Pawłow (16 oczek), a wśród przegranych były zawodnik Skry Bełchatów Aleksandar Atanasijević. Serbowie oddali rywalom aż 25 punktów własnymi błędami - słabo przyjmowali, nie robili Rosjanom krzywdy zagrywką. Siatkarze trenera Woronkowa świetnie spisali się na siatce i choć punktowych bloków zapisali na swoim koncie tylko 9, zaliczyli sporo wybloków, po których wyprowadzali skuteczne kontry.
Włoska lekcja siatkówki
Brązowi medaliści IO w Londynie dali srogą lekcję siatkówki młodzieży z Kuby, którą w Turynie pewnie pokonali 3:0 (25:20, 25:17, 25:23). Gospodarze zdominowali przeciwników blokiem (13 na 3 Kuby) i zagrywką (7 asów, w tym 6 Iwana Zajcewa). Atakujący Włochów Zajcew był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu - 19 oczek. Po przeciwnej stronie siatki najczęściej punktował Cepeda. Bardzo dobre wrażenie postawił też po sobie 18-letni Abraham, który pojawił się w polu gry w III secie.