LŚ: różnica w doświadczeniu
- Końcowy wynik tak do końca nie odzwierciedla tego co się działo na boisku. Rywale postawili nam naprawdę wysoko poprzeczkę – mówi po półfinale z Argentyną, kapitan Brazylii, Giba.
Najbardziej wyrównany był drugi set, który trwał aż 44 minuty. Argentyńczycy mieli siedem setboli, ale to Brazylia za jedenastym wygrała seta. – Mimo porażki uważam, że zagraliśmy na dobrym poziomie, szczególnie jeśli chodzi o atak. Największa różnica była w doświadczeniu. Nim właśnie rywale nas przewyższali w końcówkach setów. Teraz najważniejszy jest dla nas mecz o brązowy medal i na nim musimy się skupić – mówi szkoleniowiec Argentyny Javier Weber. Jego zespół miał też szanse na przedłużenie meczu w III secie, kiedy to ze stanu 20:23 doprowadził do remisu 23:23, ale znów w kluczowym momencie góra była rutyna Brazylii. – Rywale dali nam lekcję szczególnie w systemie blok-obrona. Nie byliśmy w stanie im odpowiedzieć. W niedzielę najważniejszy mecz w naszym życiu – mówi kapitan Argentyny, Rodrigo Quiroga. Grę rywali komplementował szkoleniowiec Brazylii, Bernardo Rezende. – Dla kibiców świetnie ogląda się mecze Argentyńczyków. To niezwykle waleczny zespół, ale dziś trafili na zawodników, którzy mają ogromne doświadczenie. Mój zespół gra dobrze ale w wielu elementach jeszcze nierówno i na tym musimy pracować – stwierdza Rezende.
Powrót do listy