LŚ siatkarzy: Polska - Brazylia 0:3
Polska przegrała z Brazylią 0:3 (19:25, 21:25, 20:25) w meczu trzeciej kolejki grupy D Ligi Światowej siatkarzy w Łodzi. W sobotę również wygrała Brazylia 3:0.
Reprezentacja Polski po raz czwarty w tym sezonie w Lidze Światowej przegrała z Brazylią. MVP został libero gości - Sergio wybrany przez kibiców w SMS-owym głosowaniu. Za tydzień we Wrocławiu podopieczni Daniela Castellaniego zmierzą się z Wenezuelą. Po tym weekendzie Brazylia nadal pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w grupie D.Już na początku pierwszej partii Reprezentacja Polski zbudowała trzypunktowe prowadzenie (6:3) po skutecznym bloku Jakuba Jarosza na Brunie. Jednak do pierwszej przerwy technicznej goście zdołali odrobić straty, wykorzystując błędy przeciwnika (7:7). W dalszej fazie seta walka toczyła się dosłownie punkt za punkt. Ponownie dużo zagrywek psuli zawodnicy z obu drużyn. Druga przerwa techniczna miała miejsce po udanym ataku ze środka Vissotto (16:14). W końcówce przewaga „canarinhos” wzrosła aż do czterech punktów po ataku Sidao z przechodzącej piłki (20:16). Po bloku na Możdżonku, a w następnej akcji jego autowym ataku Brazylia prowadziła już sześcioma oczkami (23:17). Partia zakończyła się wynikiem 25:19.
Drugi set rozpoczął się od bardzo wyrównanej gry obu zespołów (3:3, 4:4). W drużynie Polski akcje na zmianę kończyli Bartosz Kurek i Jakub Jarski. Na dwupunktowe prowadzenie podopieczni Castellaniego wyszli po ataku Michała Ruciaka, a w następnej akcji udanym blokiem na Murillo popisał się Marcin Możdżonek (7:4). Pierwsza przerwa techniczna miała miejsce przy stanie 8:6 dla gospodarzy. Jednak już w następnych akcjach Brazylijczycy zdołali wyrównać, a nawet wyjść na jednopunktowe prowadzenie po bloku na Marcinie Możdżonku (9:8). Przy serwach Michała Ruciaka Polacy po raz kolejny zdołali zbudować trzypunktowe prowadzenie (12:9). W dalszej części seta to jednak Brazylijczycy byli górą i stopniowo budowali przewagę nad rywalem. Partię przy stanie 25:21 atakiem ze środka zakończył Vissotto.
Od czteropunktowego prowadzenia trzecią partię rozpoczęli reprezentanci Polski. Dwoma skutecznymi blokami popisał się duet Ruciak – Możdżonek. Jednak z każdą akcją Brazylijczycy odrabiali straty, wykorzystując słabsze momenty gospodarzy (5:3, 5:4). Goście doprowadzili do remisu po 6, gdy z przechodzącej piłki zaatakował Bruno. Na pierwszą przerwę techniczną zawodnicy zeszli przy stanie 8:7 dla „canarinhos” po ataku Vissotto. Po niej ich przewaga wzrosła nawet do trzech oczek. W dalszej części partii z podejrzeniem urazu boisko opuścił Kurek. W jego miejsce pojawił się Bartman. Przewaga gości stopniała do dwóch punktów (18:16) po ataku Gromadowskiego, a w następnej akcji bloku Ruciaka. W decydującej fazie seta kilku błędów nie ustrzegli się gospodarze, oddając tym samym swoim rywalom punkty. Dzięki temu prowadzenie „canarinhos” wzrosło aż do pięciu oczek. Partię jak i cały mecz atakiem z lewego skrzydła zakończył Rodrigao (25:20).
Polska: Nowakowski, Łomacz, Jarosz, Kurek, Bąkiewicz, Możdżonek, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Woicki, Bartman, Gromadowski
Brazylia: Bruno, Sidao, Vissotto, Murillo, Thiago, Rodrigao, Sergio (libero) oraz Jaoa Paulo, Marlon Powrót do listy