LŚ: Włosi ponownie lepsi od biało-czerwonych
W niecodziennej scenerii kompleksu sportowego Foro Italico w Rzymie biało-czerwoni stoczyli drugi bój z Włochami w ramach Ligi Światowej. Podobnie, jak dwa dni wcześniej wygrali gospodarze 3:1 (25:21, 25:20, 15:25, 25:17).
Polacy rozpoczęli pojedynek z jedną zmianą w składzie, w porównaniu ze starciem w Bari - Andrzeja Wronę zastąpił Piotr Nowakowski. Atmosfera kortu tenisowego nie sprzyjała początkowo naszej drużynie, która nie potrafiła skończyć akcji w ataku. Gospodarze natomiast byli niezwykle skuteczni na kontrze - 5:2, 12:8. Dwa punktowe bloki polskiej ekipy pozwoliły jej zniwelować sporą część strat -12:11. Do stanu po 18 toczyła się wyrównana batalia, ale przy zagrywce Ivana Zaytseva Włosi znów odskoczyli na 3 oczka i dowieźli korzystny wynik do końca.
Druga partia znów nie rozpoczęła się po myśli polskich siatkarzy, którzy popełniali coraz więcej błędów (w I secie oddali rywalom tylko 3 punkty po błędach, w drugim aż 6). Gdy poprawili skuteczność w kontrataku, szybko wyrównali bilans punktów (8:8). Grzegorz Bociek, który wyśmienicie zagrał w Bari, tym razem miał problemy z przebiciem się przez włoski blok, za to jego vis a vis Ivan Zaytsev niezmiennie straszył atakiem i zagrywką. Przy stanie 18:13 na boisku pojawił się Dawid Konarski (za Boćka), ale i on nie potrafił odmienić obrazu gry. Najskuteczniejszym zawodnikiem po polskiej stronie siatki był Rafał Buszek (18 oczek w całym meczu).
To przy jego serwisie w 3. secie biało-czerwoni odrobili dystans punktowy, wyszli na wyraźne prowadzenie 6:11 i złapali właściwy rytm. Wysoka przewaga dodała Polakom skrzydeł i sprawiła, że zaczęli grać swobodnie - 7:16. Włosi z kolei seryjnie popełniali błędy, kompletnie nie radzili sobie w przyjęciu i ataku (Parodi, Kovar). Trener Berruto próbował ratować wynik, wprowadzając Lanzę i Baranowicza - bezskutecznie.
Niemoc Włochów trwała bardzo krótko. W czwartej odsłonie wrócili do wyjściowego ustawienia i do dobrej gry, a w ataku brylował, podobnie jak dwa dni wcześniej Ivan Zaytsev. Gra Polaków natomiast mocno falowała - po dwóch spektakularnych akcjach przydarzał im się zastój i strata kilku oczek w serii - 16:11. Choć ambitnie walczyli o każdy punkt, nie zdołali dotrzymać kroku rozpędzonym gospodarzom.
Po dwóch porażkach z Włochami, reprezentacja Polski zajmuje ostanie miejsce w grupie A (3 punkty). Stawce przewodzą Włosi, którzy zgromadzili na kocie 18 oczek, na drugiej pozycji plasuje się Brazylia (5), a na trzeciej Iran (4).
Składy:
Włochy: Travica, Zaytsev, Birarelli, Piano, Parodi, Kovar, Rossini (L) oraz Ruciak, Żygadło, Konarski, Wrona
Polska: Drzyzga, Bociek, Kłos, Wrona, Mika, Buszek, Zatorski (L) oraz Baranowicz, Buti, Lanza
Powrót do listy