Lukas Kampa: liczę na wyrozumiałość kolegów z Radomia
Niemcy zagrają dziś z Polską w półfinale FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. W zespole rywali zobaczymy m.in. Lukasa Kampę oraz kilku innych graczy zespołów PlusLigi.
plusliga.pl: Czy to, co osiągnęliście na tym turnieju już was satysfakcjonuje? Już poprawiliście wynik z ostatnich mistrzostw świata w 2010 roku.
Lukas Kampa: Oczywiście cieszę, się z ostatniej naszej wygranej, ale nie zrealizowaliśmy jeszcze naszego celu, z jakim przyjechaliśmy na ten turniej. Przed rozpoczęciem mistrzostw, mówiliśmy, że chcemy zdobyć w Polsce medal i nadal to jest naszym celem. Wszystko przed nami.
- Najbliższy sezon spędzisz w Cerrad Czarni Radom. Z jakimi nadziejami przyjeżdżasz do Polski?
- Właściwie nie myślę, jeszcze o zbliżającym się sezonie klubowym. Przykro mi, że moi koledzy z nowego zespołu muszą czekać na mnie i Dirka (śmiech), ale jestem pewien, że dobrze rozumieją to, że nie przygotowujemy się z nimi jeszcze do najbliższego sezonu i na mistrzostwach świata zostajemy nieco dłużej. Teraz skupiam się w 100% na tym turnieju. Mogę powiedzieć, że cieszę się, że już jestem w Polsce.
- A czemu zdecydowałeś się na grę w PlusLidze?
- Szczerze mówiąc dość wcześnie dostałem ofertę z Radomia i była całkiem dobra. Porozmawiałem z Dirkiem na temat gry w Czarnych i powiedział, że jest zadowolony z minionego sezonu. Poza tym chciałem grać w Polsce. Grałam już w kilku innych ligach i PlusLiga zawsze była na mojej liście życzeń. Kiedy więc dostałem ofertę, nie zastanawiałem się zbyt długo. Dodatkowo mając w zespole kolegę z reprezentacji, było dużo łatwiej podjąć tę decyzję.
- Jakie zalety widzisz w grze w polskiej ekstraklasie?
- Przede wszystkim fani i ludzie pracujący przy siatkówce. Dodatkowo są to rozgrywki na bardzo dobrym poziomie. Wielu dobrych zawodników grało bądź gra w Polsce, a to podnosi poziom całej ligi. Spodziewam się dużej rywalizacji w walce o mistrzostwo kraju.
- A co polscy fani powinni o tobie wiedzieć przed rozpoczęciem sezonu?
- Powinni wyrobić sobie o mnie zdanie po tym, co zobaczą na boisku. Staram się patrzeć na wszystko pozytywnie. Jestem przyjacielski. Będę chciał nauczyć języka polskiego, choć to nie jest łatwy język, przynajmniej do takiego poziomu, abym mógł się komunikować. Byłem już w Radomiu dwa dni. Było miło. Każdy był przyjacielski i cieszę się, że tam spędzę najbliższy sezon.