Lukas Kampa: półfinał Pucharu Polski to wyjątkowy mecz
Trefl Gdańsk jest już we Wrocławiu, gdzie w sobotę o godz. 14:45 zmierzy się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w półfinale TAURON Pucharu Polski. – Półfinał Pucharu Polski to oczywiście wyjątkowy mecz, inny niż wszystkie spotkania ligowe, ale uważam, że trochę presji musi przed nim być. Jestem przekonany, że jeśli zagramy tak, jak w ostatnich meczach, to będzie to ciekawe widowisko – mówi Lukas Kampa, rozgrywający gdańszczan.
Trefl Gdańsk do Wrocławia wyruszył w piątek rano. Wieczorem „gdańskie lwy” odbędą trening w Hali Orbita, w której w sobotę o 14:45 przystąpią do półfinału TAURON Pucharu Polski. Trefl zmierzy się z Grupą Azoty ZAKSĄ, która w ćwierćfinale, zaledwie dwa dni temu, pokonała 3:1 PSG Stal Nysa. Kędzierzynianie do Wrocławia przyjechali po serii wyjazdowych spotkań w Lidze Mistrzów. W środowym spotkaniu z zespołem z Nysy wśród triumfatorów ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski było widać zmęczenie. Kędzierzynianie grali bowiem 8 lutego w Mariborze, cztery dni później w Nowosybirsku, 16 lutego z Lube Civitanova, a po powrocie do Polski, już w ramach PlusLigi, 20 lutego w Suwałkach.
– Zdecydowanie ZAKSA w meczu z Nysą miała problemy, śledziliśmy to spotkanie. Nasz cel na sobotę jest jasny – chcemy wygrać. Dla mnie to szansa na pierwsze pucharowe trofeum w Polsce – mówi Lukas Kampa, rozgrywający Trefla. – Na pewno sobotni półfinał będzie trudny. Również w tym środowym meczu ze Stalą było widać, że ZAKSA zawsze ma swoją jakość, potrafią wrócić do gry, przede wszystkim w końcówkach setów – zauważa rozgrywający. – Półfinał Pucharu Polski to oczywiście wyjątkowy mecz, inny niż wszystkie spotkania ligowe, ale uważam, że trochę presji musi przed nim być. Jeden mecz decyduje o tym, czy zagrasz w finale, czy wracasz z Wrocławia. Trzeba zagrać jak najlepiej. Ja jestem przekonany, że jeśli zagramy tak, jak w ostatnich meczach, to będzie to ciekawe widowisko – dodaje Kampa.
Trefl Gdańsk do sobotniego meczu przystępuje po serii sześciu wygranych – czterech w PlusLidze i dwóch w Pucharze Polski. Passa gdańszczan zaczęła się ponad miesiąc temu, 19 stycznia, w meczu 1/8 finału TAURON Pucharu Polski z Cuprum Lubin. Następnie gdańszczanie wygrali z ekipami z Radomia, Nysy, Katowic, Rzeszowa oraz Warszawy. – Ta ostatnia seria wygranych zdecydowanie dodaje nam pewności siebie. Na boisku mamy to przekonanie, że możemy wygrać. To na pewno nie będzie proste zadanie, ale ta świadomość zdecydowanie pomaga. Nie możemy się doczekać sobotniego meczu, czuć to w drużynie – mówi Lukas Kampa. Trefl z Grupą Azoty ZAKSĄ rozpoczną sobotni mecz o godz. 14:45. W drugim półfinale – o godz. 18:00 – zagrają Asseco Resovia Rzeszów i Jastrzębski Węgiel. Wygrani sobotnich meczów w niedzielę o 14:45 rozpoczną finałowe spotkanie. Przegrani natomiast już w sobotę wrócą przygotowywać się do kolejnych meczów ligowych.
Trefl Gdańsk w sobotnim meczu, na znak jedności z Ukrainą, będzie miał przyszyte do koszulek meczowych niebiesko-żółte wstążki.