Łukasz Kaczmarek: przed nami jeszcze dużo pracy
Reprezentacja Polski przegrała z Kanadą 1:3 w towarzyskim meczu w katowickim Spodku. Było to pierwsze oficjalne spotkanie pod wodzą nowego szkoleniowca Vitala Heynena. - Przed nami jeszcze dużo pracy, ale widać przebłyski dobrej gry. Uważam, że z meczu na mecz i z treningu na trening ten poziom będzie coraz wyższy. Dołożymy wszelkich starań, aby odbudować dobre imię polskiej siatkówki - powiedział Łukasz Kaczmarek, atakujący biało-czerwonych.
PLUSLIGA.PL.: Przegraliście pierwszy towarzyski mecz z Kanadą pod wodzą nowego szkoleniowca Vitala Heynena. Jednak na tak krótki okres trenowania, chyba możemy powiedzieć, że to było dobre spotkanie?
ŁUKASZ KACZMAREK: Myślę, że pokazaliśmy swoje dobre strony. Oczywiście przytrafiają się nam błędy. Należy jednak pamiętać, że to dopiero początek sezonu. Rok temu wygraliśmy pierwszy mecz, a potem sezon nie ułożył się po naszej myśli. Może teraz jak przegraliśmy, to w zupełnie innym stylu zakończymy ten sezon reprezentacyjny. Oczywiście mówię to półżartem. Wracając do meczu to trzeba przyznać, że przed nami jeszcze dużo pracy, ale widać przebłyski dobrej gry. Uważam, że z meczu na mecz i z treningu na trening ten poziom będzie coraz wyższy. Dołożymy wszelkich starań, aby odbudować dobre imię polskiej siatkówki.
W sobotnim spotkaniu trener Vital Heynen dał szansę zagrać wszystkim zawodnikom, którzy znaleźli się w meczowej czternastce. Odniosłam wrażenie, że trener próbuje wam pokazać, że każdy ma równe szanse.
ŁUKASZ KACZMAREK: Dokładnie jest tak jak pani powiedziała. Jest nas spora grupa i podczas zgrupowania powiedział, że każdemu będzie dawał szansę na grę. Rzeczywiście tak jest, że każdy dostaje tę szansę, aby pokazać sztabowi szkoleniowemu, że zasługuje na to być w tej kadrze narodowej. Na pewno wszyscy będziemy się starali, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony i później znaleźć się w tej wąskiej kadrze na mistrzostwa świata.
Już za tydzień zagracie pierwszy mecz w Siatkarskiej Lidze Narodów. Czy trener określił wam cel na ten sezon? Czy imprezą docelową są tylko mistrzostwa świata i na nich się koncentrujecie?
ŁUKASZ KACZMAREK: Trener nie powiedział konkretnie, że mistrzostwa świata są naszym głównym celem. Chcemy dobrze zaprezentować się w Siatkarskiej Lidze Narodów oraz na mistrzostwach świata. Będziemy bronić tytułu mistrza świata, więc to dodatkowa motywacja. Teraz już możemy powiedzieć, że podczas Ligi Narodów będą rotacje w składzie i każdy dostanie szansę na grę. Z jednej strony to dobrze, że każdy otrzyma szansę pokazania swoich umiejętności. Z drugiej należy pamiętać, że poziom gry może być nieco niższy, ponieważ nie trenowaliśmy zbyt długo. Jednak jestem przekonany, że każdy swoim serduchem i walką pokaże się z jak najlepszej strony.
Przed tym długim i wymagającym sezonem reprezentacyjnym należy wam chyba życzyć przede wszystkim zdrowia? Przed wami długie podróże i sporo meczów do rozegrania.
ŁUKASZ KACZMAREK: To prawda, to będzie wymagający sezon. Słusznie pani zauważyła, najważniejsze będzie to, aby zdrowie nam dopisywało. Podczas spotkania trener Vital Heynen powiedział nam, że dla niego ważne jest to, aby po sezonie reprezentacyjnym, każdy wrócił zdrowy do klubu.
Skoro mowa o klubie. Wiemy już, że na pewno w przyszłym sezonie nie będzie pan reprezentował barw Cuprum Lubin. Czy może pan już zdradzić, gdzie zagra w kolejnych rozgrywkach? Czy to za wcześnie?
ŁUKASZ KACZMAREK: Jeszcze trochę za wcześnie o tym mówić. Myślę, że koło poniedziałku albo wtorku wszystko się wyjaśni. Zostanie podana oficjalna informacja, gdzie zagram w kolejnym sezonie. Prawdą jest, że na pewno nie zagram w Lubinie. Niemniej proszę wszystkich jeszcze o trochę cierpliwości. Na początku tygodnia wszystko będzie wiadomo.
Może chociaż pan zdradzi, czy zostaje w Polsce?
ŁUKASZ KACZMAREK: Powiem tak – poczekajmy jeszcze te parę dni.