Łukasz Kozub: cieszę się z powrotu do domu
Łukasz Kozub w czwartek dołączył do zespołu Asseco Resovii. 21-letni rozgrywający jest wychowankiem klubu z Rzeszowa ale od 2016 roku występował na zasadzie wypożyczenie w MKS-ie Będzin.
- To jest dla mnie zupełnie nowa sytuacja i muszę się do niej przystosować. Przed kilkoma dniami dowiedziałem się, że jest taka opcja gry w Asseco Resovii. Dosyć szybko te papierkowe sprawy między oboma klubami zostały załatwione. Nie ukrywam, że bardzo cieszę się z tego powrotu do domu – mówi urodzony w Rzeszowie 21-letni rozgrywający, który ma za sobą dwa treningi w nowym otoczeniu. - Chłopaków powoli poznaję, choć teraz tego czasu jest mniej żeby się dotrzeć, bo mecze rozgrywamy akurat co trzy dni. To nowa sytuacja, ale trzeba sobie radzić. Najlepszy zawodnik to taki, który potrafi przystosować się do danej sytuacji. Staram się do tego dążyć i tym kierować – mówi Kozub, którego zespół znalazł się w bardzo trudnej sytuacji i chcąc myśleć o fazie play-off nie może sobie już pozwolić na kolejne porażki. - Na pewno jest presja, ale staram się o tym nie myśleć tylko skupić na tym jak będę trenował, żeby się jak najlepiej przygotować do meczów – mówi Kozub. - Trzeba skoncentrować się na sobie, a nie myśleć jak wygląda sytuacja zespołu w tabeli. Zresztą przez ostatnie dwa lata nauczyłem się nie myśleć o niej, bo jak by się na nią spoglądało, to można byłoby zwariować. Zresztą w tych poprzednich sezonach z Będzinem byliśmy na dole i nie jest to dla mnie żadne nowe doświadczenie – uśmiecha się młody rozgrywający, który ma na koncie wiele sukcesów w młodzieżowej siatkówce m.in. mistrzostwo świata juniorów 2017 (wybrany został wówczas najlepszym rozgrywającym). W Rzeszowie grać będzie z bardzo dobrze mu znanym Mateuszem Masłowskim. – Znamy się od małego i już chodząc do szkoły gdzieś tam w tych marzeniach wybiegaliśmy, żeby grać razem w zespole. Mamy jeszcze dwóch takich przyjaciół, z którymi trzymaliśmy się od małego i którzy by chcieli wrócić – Kuba Ziobrowski i Mateusz Kowalski. Razem się tak nakręcamy i już połowa tego planu jest zrealizowana. Zobaczymy co dalej – mówi Łukasz Kozub, który w sobotę ma szanśe zadebiutować w Asseco Resovi w meczu w Jastrzębiu. Młody rozgrywający miał już okazję grać w tym sezonie przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi (2-3). - Generalnie z Jastrzębiem całkiem nieźle mi się grało w młodzieżówce czy PlusLidze. Zawsze jakieś punkty urywałem i mam nadzieję, że w sobotę też będzie dobrze, choć liczę nie tyle na punkty, co na wygraną. Bo nie ma się co oszukiwać, ale zwycięstwa są nam w tej sytuacji bardzo potrzebne – kończy Łukasz Kozub.
Powrót do listy