Łukasz Kozub: nie zasłużyliśmy na szóstkę
PLUSLIGA: Zwycięstwem na Cerrad Czarnymi radom zakończyliście rundę zasadniczą, ale małe to pocieszenie, bo Asseco Resovia nie zagra w play-off.
ŁUKASZ KOZUB (rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów): Po przegranym meczu w Lubinie w słabym stylu chcieliśmy zamazać tą plamę, zagrać dobre spotkanie dla siebie, a przede wszystkim uszanować kibiców, którzy przyszli na mecz i pokazać im trochę dobrej gry.
- Czyli nie jest to z waszej strony już tylko „dogrywanie” tego sezonu, które często określa się odrabianiem pańszczyzny…
- Wszyscy wiemy, jaki ten sezon dla nas był i gdybyśmy teraz stracili jeszcze ambicje i nie chciało się nam grać, to już w ogóle byłoby niemiłe zakończenie. Chcemy z podniesioną głową zakończyć rozgrywki.
- Mimo dużej straty z początku sezonu szansa na grę w czołowej szóstce była spora. Czego zabrakło, że Asseco Resovia nie gra w play-off?
- Różnie to bywało, raz te szanse uciekały i wydawało się, że już jest po wszystkim, a potem pojawiała się nadzieja itd. Nie można wskazać jednego meczu, czy konkretnego wydarzenia, które by wpłynęło na to, że nie jesteśmy w play-off. Patrząc na cały sezon po prostu nie zasłużyliśmy na to i dlatego nas tam nie ma.
- Dołączył pan do zespołu pod koniec ubiegłego roku i niemal z marszu wskoczył do wyjściowego składu. Jednak po kilku meczach na początku 2019 roku to miejsce Łukasz Kozub stracił…
- Takie życie, co mogę więcej powiedzieć. Takie były decyzje trenera i trzeba to zaakceptować.
- Zespół z Rzeszowa od powrotu do ekstraklasy w 2004 roku poniżej siódmego miejsca jeszcze nie był, więc mimo wszystko jest o co walczyć, żeby nie być tym najgorszym zespołem w historii…
- No tak, tym bardziej, że gramy z GKS-em Katowice, z którym przegraliśmy dwa mecze w tym sezonie. Mamy to w pamięci i na pewno w pewien sposób pomoże nam się to jeszcze bardziej zmotywować na te spotkania.
- Ta konfrontacja z GKS-em będzie miała też inny podtekst. Zespół z Katowic prowadzi Piotr Gruszka, który w przyszłym sezonie ma być szkoleniowcem w Rzeszowie, a przenosi się z trójką zawodników: Tomasem Rousseaux, Bartoszem Mariańskim, Marcinem Komendą oraz trenerem od przygotowania fizycznego - Andrzejem Zahorskim…
- Nic na ten temat nie słyszałem (śmiech).
- A jak wygląda pana przyszłość w Asseco Resovii - wiele jest wymienianych nazwisk ale wśród nich nie ma Łukasza Kozuba?
- Nie wiem czy to jest już czas na takie rozmowy, ale jak się nic o mnie nie mówi, to może coś w tym jest. Wiem jak wygląda moja sytuacja, ale nie jest to dobry moment żeby o takich rzeczach mówić.
Powrót do listy