Łukasz Wiese: chcę pokazać, że nie znalazłem się tutaj przez przypadek
W piątek rozpocznie się sezon PlusLigi 2015/16. Łuczniczka Bydgoszcz do walki przystąpi w poniedziałek. - Może nie mamy w składzie wielkich nazwisk, ale każdy z nas potrafi grać w siatkówkę i będzie chciał pokazać to na boisku - powiedział Łukasz Wiese, przyjmujący bydgoszczan.
PLUSLIGA.PL: Rozegraliście kilkanaście spotkań sparingowych, pokonując m.n. PGE Skrę Bełchatów 3:2. Zwycięstwo nad wielokrotnym mistrzem kraju ma swoją wartość nawet w okresie przygotowawczym.
ŁUKASZ WIESE: Na pewno zagraliśmy lepiej w ataku. We wcześniejszych sparingach atak wyglądał gorzej, szczególności z lewej strony. Teraz było o niebo lepiej. Mam nadzieję, że tak to zostanie do końca sezonu.
Jakie są Twoje wrażenia z tak uroczystej formy rozpoczęcia sezonu, jaką jest prezentacja, która miała miejsce w Waszej hali?
ŁUKASZ WIESE: Dla mnie było to już drugie takie rozpoczęcie. To naprawdę super zabawa, przede wszystkim dla kibiców. To dla nich jest to zorganizowane, by w bardzo fajnych sposób zaprezentować drużynę i pokazać mecz na wysokim poziomie.
W pojedynku ze Skrą miałeś okazję pograć w nieco dłuższym wymiarze niż zazwyczaj, zmieniając na ataku Bartosza Krzyśka. Jak ocenisz swój występ?
ŁUKASZ WIESE: Bardzo nie lubię oceniać siebie z perspektywy kibica, ale mogę powiedzieć, że wchodząc na boisko, starałem się dać z siebie wszystko. Mimo, że to nie jest moja ulubiona pozycja, próbuję jak najbardziej pomóc. O poszczególnych punktach wolałbym nie mówić, bo to nie ode mnie zależy.
Co może być Waszym głównym atutem w nadchodzącym sezonie?
ŁUKASZ WIESE: Myślę, że zgranie. Dogadujemy się ze sobą, razem spędzamy czas i na treningu wszystko jest kolorowo. Zobaczymy, jak to będzie, gdy przyjdą porażki. Na razie jesteśmy na etapie przygotowań. Liga zweryfikuje, jak to będzie dalej wyglądało.
Mieliście to szczęście, że trenowaliście niemal pełnym składem od początku przygotowań. Czy myślisz, że może to zaprocentować, szczególnie na początku sezonu?
ŁUKASZ WIESE: Myślę, że tak. Jest to naprawdę dla nas plus, że od początku przygotowań jesteśmy całą dwunastką. Trzeba się jednak liczyć z tym, że takie drużyny jak PGE Skra występują ze sobą już od kilku sezonów, więc brak Conte czy Uriarte nie zrobi żadnego wrażenia, gdyż znają się z boiska z poprzednich sezonów i gdy wrócą, to od razu na swoim wysokim poziomie. Co do nas to może nie mamy w drużynie takich nazwisk jak np. w Skrze, ale każdy potrafi grać w siatkówkę i będzie chciał pokazać to na boisku.
W zeszłym sezonie zajęliście piąte miejsce w PlusLidze. Powtórzenie tego wyniku jest Waszym celem na nadchodzącą edycję rozgrywek?
ŁUKASZ WIESE: Myślę, że tak, lecz trzeba stawiać sobie jak najwyższe cele, bo jeżeli założymy, że chcemy zająć piąte miejsce, to skończymy na ósmym. Zawsze celujemy w medal, może się nie udać, ale dlaczego nie? Na pewno w każdym meczu będziemy dawać z siebie sto procent i grać o zwycięstwo.
W pojedynku inaugurującym sezon zmierzycie się z Olsztynem. Jak oceniasz tego rywala?
ŁUKASZ WIESE: To dobry zespół, bardzo ładnie poukładany. Mieliśmy okazję z nimi zagrać jeden sparing i udało nam się w nim zwyciężyć 3:1. Miejmy nadzieję, że takim samym wynikiem zakończy się mecz na wyjeździe.
W zeszłym sezonie występowałeś jako nominalny atakujący, teraz wróciłeś na przyjęcie, ale w spotkaniu ze Skrą grałeś na ataku. Jak radzisz sobie ze zmianami pozycji?
ŁUKASZ WIESE: W zeszłym sezonie to był trochę eksperyment, by zaryzykować grę na ataku. Nie czułem się tak dobrze, tak komfortowo jak na przyjęciu. Dlatego zdecydowałem się wrócić na tę pozycję, bo jestem na niej skuteczniejszy. Wyszło jednak tak, że Kuba Jarosz jest niestety kontuzjowany, a ja nabyłem jakieś umiejętności w minionym sezonie i staram się to wykorzystać jak najlepiej.
To już Twój czwarty sezon, gdy występujesz w seniorskiej drużynie Bydgoszczy. Jakie masz oczekiwania wobec siebie?
ŁUKASZ WIESE: Chciałbym udowodnić nie tyle sobie, co przede wszystkim trenerom i kibicom, że będąc tutaj, potrafię grać w siatkówkę. Mimo, że nie miałem zbyt wiele okazji, by grać w poprzednich latach, to chcę pokazać, że nie znalazłem się tutaj przez przypadek.Mam nadzieję, że w tym sezonie będę miał możliwość, by występować jak najczęściej.