Łukasz Wiśniewski: na chwilę zaparło mi dech w piersiach
- Niestety nie widziałem ceremonii otwarcia, ale nie ukrywam, że kiedy wychodziłem na boisko to na chwilę zaparło mi dech w piersiach. Szczególnie podczas hymnu. Jednak człowiek dość szybko wraca na ziemię i koncentruje się na tym, co dzieje się na boisku - powiedział Łukasz Wiśniewski po Ceremonii i Meczu Otwarcia LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 na PGE Narodowym. Polska przegrała z Serbią 0:3. Dwa kolejne mecze rozegra w ERGO Arenie na granicy Gdańska i Sopotu w najbliższą sobotę i poniedziałek.
PLUSLIGA.PL: Nie udało się wam wygrać Meczu Otwarcia LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 przeciwko Serbii na PGE Narodowym. Chyba nie tak wyobrażaliście sobie początek tego turnieju? Choć z drugiej strony druga połowa trzeciego seta może być dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami?
ŁUKASZ WIŚNIEWSKI: Dobrze, że po tych dwóch przegranych setach i dziesięciominutowej przerwie nasza gra momentami się zazębiła. Wyglądała tak jak wyglądać powinna. Oczywiście z wyniku nie jesteśmy zadowoleni. Liczyliśmy na zwycięstwo w pierwszym meczu. Nie ważne jak zaczęliśmy, ważne jak zakończyły ten turniej. Teraz skupiamy się na kolejnym przeciwniku. Wcześniej musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki.
Na początku dwóch pierwszych setów udawało się wam prowadzić kilkoma punktami. Odnosiło się wrażenie, że kontrolujecie sytuację na boisku. Z czego wynikła wasza słabsza gra w dalszej części meczu?
ŁUKASZ WIŚNIEWSKI: Myślę, że zabrakło z naszej strony zdecydowanie mocniejszej zagrywki. W tym elemencie to Serbowie byli od nas znacznie lepsi. Gdybyśmy dołożyli kilka dobrych, może nawet punktowych zagrywek to sety byłby bardziej wyrównane. A tak sytuacja była zgoła odmienna. To przeciwnicy odrzucali nas od siatki, bądź też punktowali bezpośrednio.
Na kolejne dwa mecze przenosicie się do Gdańska, gdzie zmierzycie się z Finalndią i Estonią. To będą ważne spotkania w perspektywie waszych szans na pozostanie w turnieju.
ŁUKASZ WIŚNIEWSKI: Po meczu w Warszawie musimy szybko zapomnieć o tej porażce i koncentrować się na kolejnych meczach. Musimy być bardziej cierpliwi w kontrze. Mam nadzieję, że ją zobaczymy w dwóch następnych spotkaniach.
Trzy lata temu nie miał pan okazji uczestniczyć w Ceremonii i Meczu Otwarcia FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 na PGE Narodowym. Jak wrażenia po czwartkowym meczu LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017?
ŁUKASZ WIŚNIEWSKI: Ceremonii niestety nie widziałem, ale nie ukrywam, że kiedy wychodziłem na boisko to na chwilę zaparło mi dech w piersiach. Szczególnie podczas hymnu. Jednak człowiek dość szybko wraca na ziemię i koncentruje się na tym, co dzieje się na boisku. Jesteśmy wdzięczni kibicom za tak wspaniałą atmosferę. Szkoda, że jeśli chodzi o wynik to ich zawiedliśmy. Mam nadzieję, że na koniec turnieju wszyscy będziemy mogli razem się cieszyć.