Łukasz Żygadło: półfinały mogły się podobać
- Radość z awansu do finału oczywiście była, dlatego, że w fazie półfinałowej walka jaką zaprezentowały cztery zespoły była ciekawa i stojąca na wysokim poziomie – powiedział PlusLidze rozgrywający Itas Diatec Trentino Łukasz Żygadło.
- Nie można się za długo cieszyć, bo wiadomo, co przed nami i ważne, aby tę meczową koncentrację utrzymać jeszcze przez tydzień. Na przestrzeni ostatnich sezonów były oczywiście mecze zacięte na tym etapie rozgrywek Serie A, ale nie było dwóch półfinałów, które zakończyły się w pięciu meczach – dodaje Łukasz.
Finał we włoskiej Serie A od dwóch sezonów zmienił zasady. O złocie decyduje jedno starcie na boisku neutralnym. W ubiegłym sezonie najważniejszy mecz sezonu miał takich samych aktorów siatkarskiego rzemiosła. Itas Diatec Trentino z Bre Banca Lannutti Cuneo. Mistrzowskiego tytułu broni Cuneo, ale Itas ma ogromny apetyt na pokonanie rywala.
- Nie ma co gdybać, czy wolelibyśmy w finale grać z Cuneo czy Maceratą, to jest tylko jeden pojedynek i tak naprawdę nie ważne kto stoi po drugiej stronie, to nie ma znaczenia. Jak były rozgrywki prowadzone do trzech wygranych, wtedy rywal może miał nieco większe znaczenie. Jednak finał to jest finał, spotykają się najlepsze ekipy, ważna będzie dyspozycja dnia, odpowiednie nastawienie i walka od pierwszej piłki do ostatniej, nie ma innej recepty – mówi nam Łukasz.
Na pytanie, czy jego zespół chociaż przez moment w tych spotkaniach z Modeną pomyślał, że może ich zabraknąć w finale, odpowiedział: - Nie, nie myśli się w trakcie gry o takich rzeczach. Każdy skupia myśli tylko na tym, co zrobić i jak zagrać akcję, aby wyjść z niej zwycięsko. Nie było łatwo, wiemy o tym, ale w tych decydujących momentach to jednak my byliśmy górą. Modena miała bardzo dobrą końcówkę sezonu w swoim wykonaniu. Bardzo duża w tym zasługa trenera. W trakcie rozgrywek ligowych objął ich Daniele Bagnoli, który wrócił z Rosji, bardzo dobrze poukładał zespół i wiele w ich szeregach zmienił na lepsze – dodał polski rozgrywający.
15 maja w Rzymie zostanie rozegrany mecz finałowy Serie A. Łukasz Żygadło po tym spotkaniu dołączy do reprezentacji Polski. Dojedzie od razu do Milicza, gdzie biało-czerwoni 20 maja rozegrają mecz towarzyski z Rosją.