Luke Reynolds opuszcza JW. Będzie pierwszym trenerem Berlin Recycling Volleys
W przyszłym sezonie barw naszego Klubu nie będzie już reprezentował trener przygotowania fizycznego, Luke Reynolds. 32- letni Australijczyk otrzymał propozycję poprowadzenia jako pierwszy trener mistrza Niemiec Berlin Recycling Volleys i z niej skorzystał. Berliński klub dzisiaj ogłosił tę nominację na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
- Po zdobyciu brązowego medalu powiedziałem, że najważniejszą kwestią w końcówce sezonu była praca fizjoterapeuty oraz trenera od przygotowania fizycznego. Rozgrywki dokończyliśmy w pełnym zdrowiu i zdolni do gry. I być może to przeważyło o tym, że to my zdobyliśmy brązowe medale. Z tego punktu widzenia odejście Luke’a będzie dużą stratą – mówi Mark Lebedew, szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, który ściągnął na Śląsk swojego rodaka i przekonał do pracy w PlusLidze.
Mark dostrzega jednak w tej całej sytuacji również pozytywy. - Z drugiej strony traktuję to też jako pewnego rodzaju wyróżnienie. Praca, którą Luke wykonał u nas, została dostrzeżona przez topowy klub z Europy. Kiedy ściągałem go naszego Klubu, liczyłem się z tym, że jego współpraca z nami może potrwać tylko sezon. Luke to ambitny trener. Przeczuwałem więc, że będzie szukał dla siebie wyzwań. I tak się stało. Szkoda, że odchodzi, ale jednocześnie cieszę się, że dostał tak wielką szansę – dodaje trener Lebedew.
Luke Reynolds pożegnał się z Jastrzębskim Węglem takim oto emocjonalnym oświadczeniem:
Do Klubu, fanów, zawodników i trenerów.
– Chciałbym Wam wszystkim powiedzieć, że uwielbiałem być częścią tego Klubu i czułem się wyjątkowo jako członek rodziny Jastrzębskiego Węgla. Ten sezon to kwintesencja sukcesu, zbierania doświadczeń i co istotne budowania przyjaźni na całe życie. Przychodzenie każdego dnia do tej pracy było wielką przyjemnością i czymś, na co czeka się z niecierpliwością. Od uśmiechniętych twarzy, przez żarty, po angażowanie tego, co najlepsze w ciężką pracę na boisku i w siłowni. Nie sposób wymarzyć sobie lepszego otoczenia i grupy ludzi do pracy. Dlatego było mi ekstremalnie trudno zostawić coś tak wspaniałego. Mogłem to zrobić tylko w obliczu olbrzymiego wyzwania i przygody. Przejście do klubu z Berlina w roli pierwszego trenera to spełnienie moich marzeń jako trenera, dodatkowo z możliwością gry w Lidze Mistrzów i kontynuowaniem pracy, by stać lepszym szkoleniowcem. Pragnę serdecznie podziękować Markowi Lebedewowi za to, że zaprosił mnie do swojego sztabu w Jastrzębskim Węglu i umożliwił mi naukę pod jego okiem. To mój mentor. Dziękuję Bogdanowi Szczebakowi, Pawłowi Baryle i Leszkowi Dejewskiemu. Chłopaki, byliście dla mnie jak bracia! Nie mam wątpliwości, że tworzycie najlepszy sztab szkoleniowy w Polsce. Dziękuję władzom Klubu i pracownikom administracji za pracę jaka wykonaliście i za godziny, które spędzacie w biurze, by nam na boisku pracowało się łatwiej. Teraz jest to moje pożegnanie z Jastrzębskim Węglem, ale mam nadzieję i trzymam kciuki za to, że niebawem znów się spotkamy, bądź to w ramach przedsezonowych przygotowań, bądź też w europejskich pucharach.
Luke Reynolds