Maciej Dobrowolski przyzwyczaił się do gry o medale
Od dłuższego czasu trwały spekulacji co do klubowej przyszłości Macieja Dobrowolskiego. W ub. tygodniu gdy zawodnik zakończył sezon z Fartem Kielce oficjalnie już klub z Rzeszowa potwierdził, że ten 34-letni zawodnik podpisał dwuletni kontrakt.
- Nie ukrywam, że ja też już wcześniej rozmawiałem z Resovią przez menedżera, że wcześniej zdecydowałem się na przyjście do Rzeszowa – mówi Maciej Dobrowolski i dodaje. - Ale o wszystkim wiedziały osoby, które powinny wiedzieć - prezes Farta i trener. Wcześniej jednak nic o tym nie mówiliśmy, bo trzeba było doprowadzić sezon do końca, zrealizować cel, utrzymać się w lidze z Fartem. To była bardzo długi i szalony sezon. Wszyscy już zakończyli rozgrywki a my graliśmy nadal, czegoś takiego pierwszy raz doświadczyłem – stwierdza siatkarz, który po roku gry jako pierwszy rozgrywający w Asseco Resovii ma być zmiennikiem Lukasa Tichacka. - Z jednej strony może trochę szkoda, ale z drugiej, grając w Skrze, przyzwyczaiłem się do gry o medale, do grania w mocnym zespole o najwyższe cele – mówi Dobrowolski.
- Teraz w Rzeszowie znowu będę miał okazję ku temu. Może będę grał w mniejszym wymiarze czasowym, ale myślę, że każdy w zespole będzie miał okazję pograć, bo tych meczów w lidze i w europejskich pucharach jest sporo. Zresztą teraz wszystkie zespoły w ten sposób budują drużyny, by mieć szeroki, wyrównany skład. Nie ukrywam, że ja zawsze chcę grać o konkretny cel. W Kielcach to było utrzymanie, w Rzeszowie to pewnie będzie walka o złoto. Mojego przyjścia do Asseco Resovii nie rozpatruję jednak w kategoriach udowodnienia czegoś Skrze. Tamten rozdział został zamknięty rok temu, po nim były Kielce, a teraz Rzeszów. Chcę po prostu znowu grać w mocnym zespole, walczyć o najwyższe cele – mówi nowy rozgrywający dla którego Asseco Resovia jest piatym klubem w karierze. - W Olsztynie spędziłem 8 lat, potem były dwa lata gry w Wiedniu, pięć w Bełchatowie i miniony sezon w Kielcach. Teraz z Asseco Resovią podpisałem dwuletnią umowę i jestem przekonany, ze zarówno dla klubu jak i mnie będzie to dobry okres – kończy Maciej Dobrowolski