Maciej Jarosz: były lepsze i gorsze momenty, ale...
- W meczach reprezentacji Polski w Lidze Narodów były lepsze i gorsze momenty, ale w sumie występ możemy zaliczyć na plus i z optymizmem patrzeć w najbliższą przyszłość. Tych pierwszych na pewno zobaczyliśmy więcej - uważa Maciej Jarosz, znakomity przed laty zawodnik, a obecnie komentator stacji Polsatu.
Polska po wygranej z Włochami zdobyła brązowy medal. - Nasz zespół pokazał mistrzom Europy miejsce w szeregu. Szczególnie mnie ucieszyła właśnie gra w tym spotkaniu. Po słabszym meczu z USA polska ekipa pozbierała się i odniosła pewne oraz cenne zwycięstwo. Mamy mocny zespół z dobrymi zmiennikami takimi jak np. Tomasz Fornal - podkreślił Maciej Jarosz.
Zdaniem trzykrotnego wicemistrza Europy "zawodnicy uczą się trenera Nikoli Grbicia, a z kolei szkoleniowiec swoich graczy." - Uczą się obopulnie i jak na razie mamy ciekawe wyniki - twierdzi Maciej Jarosz.
Jego zdaniem należy cieszyć się i szanować brązowy medal ostatniej Ligi Narodów. - Mistrzostwa świata przyzwyczaiły nas do złotych medali, ale inne miejsca na stopniach podium niż najwyższe też trzeba poważać. Dla mnie brąz z Bolonii ma swoją wartość. Nie ma drugiej w Polsce takiej dyscypliny sportu, która pod względem popularności i odnoszonych sukcesów mogłaby się równać z siatkówką - powiedział.
Jak zdradził Maciej Jarosz z dużą uwagą śledził grę Marcina Janusza, reprezentacyjnego rozgrywającego. - Na tym zawodniku spoczywał ogromny ciężar odpowiedzialności. Gra w klubie, nawet na najwyższym europejskim poziomie, jest zupełnie czymś innym niż z koszulką z Orzełkiem na piersi. On udźwignął tę odpowiedzialność. I należy pozwolić spokojnie mu rozwijać się - twierdzi Maciej Jarosz.
Po krótkim odpoczynku polscy siatkarze rozpoczną przygotowania do mistrzostw świata, które rozegrane zostaną w naszym kraju i Słowenii od 26 sierpnia do 11 września. - W chwili obecnej Francja i USA są najsilniejsze. Dalej idą Polska i Brazylia. O tej ostatniej nie możemy zapominać. Dalej jest grupa silnych drużyn na czele z Włochami. Rozwinęli się Holendrzy. Pamiętać trzeba o Serbii. Na pewno w meczu np. ze Słowenią Polska będzie faworytem, ale musi zagrać bardzo dobrze. Na pewno czeka nas interesujący czempionat - zakończył Maciej Jarosz.