Maciej Muzaj: cieszę się, że dostałem szansę wejścia na boisko
- Bilans mamy bardzo dobry, ale ten ostatni mecz może martwić, bo przegraliśmy w słabym stylu. Można było to spotkanie przegrać, ale nie w taki sposób. Trochę pracy nas czeka, ale na pewno jesteśmy dobrej myśli – stwierdził Maciej Muzaj, atakujący reprezentacji Polski. Wczoraj biało-czerwoni ulegli w czterech setach drużynie Niemiec i zanotowali pierwszą porażkę w Lidze Narodów.
Po pięknej serii pięciu zwycięstw biało-czerwonych w Lidze Narodów wczoraj przyszedł zimny prysznic. Podopieczni Vitala Heynena tym razem musieli uznać wyższość reprezentacji Niemiec przegrywając 1:3. Niemcy wyszli na to spotkanie w najsilniejszym składzie - bardzo skoncentrowali i zmobilizowani i już od pierwszych piłek meczu postawili Polaków pod dużą presją. Biało-czerwoni przegrywali już 0:2 i dopiero od trzeciego seta zaczęła się wyrównana walka. Gospodarzom udało się wygrać jedną partię, ale w czwartej odsłonie spotkania, mimo zaciętej końcówki, to Niemcy mogli cieszyć się ze zwycięstwa. - Było trochę kontrowersji w tym meczu, była walka, dużo emocji i wiele spornych sytuacji – analizował Maciej Muzaj, atakujący reprezentacji Polski.
Dla biało-czerwonych Liga Narodów jest okazją do testowania nowych zawodników i turniejem przygotowawczym do głównej imprezy sezonu, jaką są mistrzostwa świata. Niemcy natomiast są na innym etapie przygotowań. - Oni nie mają mistrzostw świata w tym roku, więc walczą tylko w Lidze Narodów – dla nich to jest główny turniej w tym sezonie reprezentacyjnym i na nim się koncentrują. Było to widać we wczorajszym spotkaniu. Dodatkowo na pewno chcieli się na nas odegrać za wyeliminowanie ich z udziału w Igrzyskach Olimpijskich – przyznał polski atakujący, który we wczorajszej konfrontacji wybiegł w podstawowej szóstce.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że trener stawia na młodych, że daje nam szanse zagrania, zrobienia swoich błędów na boisku. Łapiemy to doświadczenie, bo je zdobywa się właśnie na boisku i im więcej meczów rozgrywasz, tym więcej doświadczenia zdobywasz. Dlatego to jest dla nas bardzo ważne, że możemy wejść na boisko i poczuć tą atmosferę nie tylko z boku. Ja wczoraj dostałem szansę wyjścia w pierwszej szóstce, ale niestety po przegranych setach moja szansa się skończyła, ale cieszę się, że w ogóle mogłem wejść na boisko, bo niewiele miałem takich okazji – stwierdził Muzaj.
Mimo wczorajszej przegranej Polacy wciąż pozostają liderami tabeli Ligi Narodów. - Bilans mamy bardzo dobry, ale ten ostatni mecz może martwić, bo przegraliśmy w słabym stylu. Można było to spotkanie przegrać, ale nie w taki sposób. Trochę pracy nas czeka, ale na pewno jesteśmy dobrej myśli – dodał Maciej Muzaj. Teraz biało-czerwoni wyruszą w długie tournee po trzech kontynentach. W najbliższy weekend zagrają w Osace, gdzie ich rywalami będą reprezentacje Włoch, Japonii oraz Bulgarii. Potem czekają ich jeszcze turnieje w USA i Australii.