Maciej Muzaj wrócił do zdrowia, ale jeszcze nie do formy
Maciej Muzaj wrócił do gry po kontuzji, której doznał na początku sezonu. W wygranym 3:0 meczu z LUK Lublin zdobył dziewięć punktów, atakując z 56-procentową skutecznością.
PLUSLIGA.PL: Asseco Resovia odniosła lolejne pewne trzysetowe zwycięstwo i to na trudnym terenie.
Maciej Muzaj, atakujący Asseco Resovii: Patrząc na wynik, można powiedzieć, że gładko poszło. Dobrze się czuliśmy w tym meczu. W takich momentach, gdzie było remisowo, udawało się nam wyjść z tych sytuacji, co cieszy. Wiemy, że rywale mają bardzo duże problemy fizyczne i zdrowotne, ale w takich meczach trzeba być skoncentrowanym i wygrywać na trzy punkty.
PLUSLIGA.PL: W dwóch pierwszych setach pokazywaliście to, co cechuje wielkie zespoły, czyli pod 20. punkcie przyspieszaliście i odjeżdżaliście rywalom.
No tak i mam nadzieję, że to zostanie z nami do końca sezonu.
PLUSLIGA.PL Maciej Muzaj wrócił w do gry w większym wymiarze czasowy. To oznacza, że jest pan już w pełni zdrowy?
Było trochę przerwy, pięć tygodni. Potrzeba teraz czasu, żebym jeszcze doszedł do formy, bo zdrowotnie jest już OK.
PLUSLIGA.PL: Już we wtorek zagracie hitowo zapowiadający się mecz z ekipą z Zawiercia.
Bardzo ważny mecz przed nami i bardzo groźny przeciwnik. Aluron to ciekawie zbudowany zespół, dobrze, że zagramy go u siebie. Na pewno to będzie duże wyzwanie.
PLUSLIGA.PL: W ub. sezonie Zawiercie stanęło wam na drodze do półfinału PlusLigi?
Zgada się, ale nie ma co wracać do tamtych meczów, bo tamten sezon jest już dawno zapomniany. Skupiamy się na tym, co jest teraz. Aluron to jest dobry zespół, ale na pewno stać nas na zwycięstwo.
PLUSLIGA.PL: Niekwestionowanym liderem zespołu z Zawiercia jest Uros Kovacević…
Na pewno jest to jeden z wiodących zawodników, ale doszedł do nich Bartosz Kwolek, który też potrafi zrobić różnicę w każdym elemencie. To jest zespół z bardzo mocnym potencjałem w ataku jak i potencjałem defensywnym. Na pewno to niewygodny przeciwnik.
Powrót do listy