Maciej Muzaj: Zapowiada się ostra rywalizacja o miejsce w składzie
Jastrzębski Węgiel po trzech latach znów stanął na podium PlusLigi. Brąz, który ten zespół wywalczył w tym sezonie , to już 10. medal w historii klubu. W ekipie trenera Marka Lebedewa jedną z kluczowych postaci jest 23-letni Maciej Muzaj.
Już po I rundzie wiedzieliśmy na co nas stać – mówi Maciej Muzaj, atakujący ekipy z Jastrzębia. - Można było już wstępnie to ocenić. Wygrywaliśmy z Bełchatowem, Rzeszowem, przegraliśmy po tie-breaku z Kędzierzynem, gdzie można też było pokusić się o zwycięstwo, więc powiedzieliśmy sobie dlaczego mamy nie być w czołowej czwórce. Po tej I rundzie gdzieś te nasze apetyty wzrosły. Później w rewanżach były drobne problemy, ale udało się nam to dociągnąć to do końca i grać o medal. Przegrane półfinały z ZAKSĄ nie są niczym, czego musimy się wstydzić czy martwić. Nawet gdybyśmy w tych obu meczach zagrali lepiej, nawet na 110 procent swoich możliwości, to i tak trudno byłoby wygrać. Na pewno ich nie odpuściliśmy, ale po prostu ZAKSA nas zdominowała tak jak w zeszłym sezonie tak i teraz. Przegraliśmy te półfinały, ale to nie był nasz główny cel, żeby wygrać złoto. Oczywiście, jakby się udało, to super sprawa, ale nie ma się czego wstydzić, że przegrywa się z tak klasowym zespołem – mówi Muzaj, którego dobra gra przez cały sezon zaowocowała powołaniem do kadry, gdzie ma duże szanse żeby zaistnieć w reprezentacji Polski.
- Przede wszystkim oczekuję, że będę miał szanse na treningach pokazania się trenerowi. Bardzo ważny jest dla mnie rozwój, a nadarza się ku temu niesamowita okazja. W Spale jest wszystko czego potrzeba: treningi, dieta, odnowa, super profesjonalna opieka itd. Nic tylko trenować i rozwijać się – mówi Muzaj i dodaje. - W kadrze jest powołanych trzech atakujących, czyli cały czas będzie rywalizacja, bo podejrzewam, że będzie grało dwóch. Może będzie rotowanie. Zapowiada się ostra rywalizacja o miejsce w składzie. Z tym graniem to jeszcze nic pewnego, ale jak będę miał szansę, to na pewno dam z siebie wszystko. Już nie mogę się doczekać przede wszystkim treningów. To dla mnie świetna sprawa, a nie leniuchowanie w okresie wakacyjnym. Mam swoje określone cele i nie potrzebuję teraz odpoczynku 2-3 miesięcznego. To jest mój moment, który chciałbym wykorzystać. Potrzebuję teraz jak najwięcej rozwijać się w miarę moich możliwości – stwierdza Muzaj.