Mamy drużynę 3. kolejki PlusLigi według trenera Ireneusza Mazura
Na kogo wskazał nasz ekspert, kto był najlepszy w trzeciej serii gier? Były selekcjoner i ekspert Polsatu Sport wybrał specjalnie dla naszej redakcji swoją drużynę 3. kolejki PlusLigi, wraz z ławką rezerwowych. Czy są niespodzianki? Sami zobaczcie.
Przede wszystkim pragniemy wyjaśnić: nie zapomnieliśmy o pierwszej i drugiej kolejce! Po prostu poczekamy na dwa zaległe mecze, bo PSG Stal Nysa i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle musiały odwołać je z powodu powodzi. Uznaliśmy, że wypada zaczekać, nawet kosztem tego, że emocje kibiców już trochę opadną, a drużyny kolejek będą ogłoszone sporo po terminie. Powód odwołania wyjątkowy, więc spokojnie czekamy.
Wracając do wydarzeń z trzeciej kolejki. Trener Ireneusz Mazur uznał, że tak wygląda jego czternastka w tej serii gier PlusLigi:
Pierwszy skład:
Rozgrywający:
Miguel Tavares (Aluron CMC Warta Zawiercie)
Rozgrywał dobrze, wniósł do drużyny sporo energii, kreatywności, pozytywności. No i dorzucił coś ekstra, niewielu rozgrywających może się pochwalić taką zagrywką – zmienia ją, ale niezmiennie przynosi to punkty. Serwował
Przyjmujący:
Artur Szalpuk (PGE Projekt Warszawa)
Bardzo dobry mecz przeciwko PSG Stali Nysa. 23 punkty (20 na 32 w ataku), 12 obron, 31 przyjęć – 52 procent przyjęcia pozytywnego, 2 asy, nagroda MVP.
Aaron Russell (Aluron CMC Warta Zawiercie)
Świetne wejście Amerykanina w PlusLigę. W Rzeszowie 26 pkt (21 na 46 w ataku), 2 bloki, 3 asy, 44 procent przyjęcia pozytywnego. Lider nowego dla niego zespołu, fajnie że taki gracz trafił do Polski.
Atakujący:
Amin Esmaeilnezhad (PGE GiEK Skra Bełchatów)
Kolejny świetny mecz Irańczyka – w ataku skończył 30 z 48 ataków, co dało mu bardzo wysoką, 62-procentową skuteczność. Dorzucił asa i 7 obron. Lider Skry w ofensywie.
Środkowi:
Paweł Pietraszko (Trefl Gdańsk)
Jedyny gracz w szóstce z przegranej ekipy, ale występ wybitny. Aż 19 punktów środkowego, 13 na 18 w ataku, 4 punktowe bloki i 5 wybloków, 2 asy i 2 obrony. Świetna forma na początku rozgrywek!
Łukasz Wiśniewski (PGE GiEK Skra Bełchatów)
Powrót do wielkiej siatkówki. cały poprzedni sezon powrót po ciężkiej kontuzji, teraz środkowy dochodzi do formy, z której znamy do z PlusLigi. 10 na 13 w ataku, 4 punktowe bloki, 6 obron, 20 zagrywek bez błędu. Fajnie, że ten doświadczony gracz znowu może się pokazywać z tak dobrej strony.
Libero:
Damian Wojtaszek (PGE Projekt Warszawa)
Po drugiej stronie siatki miał kto mocno uderzać. Wojtaszek pewny w przyjęciu i kilka efektownych interwencji w obronie.
Kwadrat dla rezerwowych:
Rozgrywający:
Kamil Droszyński (Trefl Gdańsk)
Wiem, że wybrałem gracza, którego zespół przegrał. Ale uważam, że Trefl wiele zawdzięcza Droszyńskiemu, która wraca do wysokiej formy z poprzedniego sezonu, przerwanej przez kontuzję. Dojrzał i zaczyna spełniać nadzieje, które w nim pokładaliśmy od czasów juniorskich.
Przyjmujący:
Wilfredo Leon (BOGDANKA LUK Lublin)
Ewidentny MVP meczu w Tarnowie, pierwszy mecz w podstawie i od razu Wilfredo, jakiego doskonale znamy. 60-procentowa skuteczność w ataku i kończenie ważnych piłek – jego recepta na punkty dla ekipy z Lublina.
Bartłomiej Lipiński (Steam Hemarpol Norwid Częstochowa)
Bardzo ważny mecz dla ekipy spod Jasnej Góry i Lipiński nie zawodzi. Nagroda MVP spotkania – 16 pkt, 13 na 22 w ataku, 3 asy.
Atakujący:
Mateusz Rećko (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Jedno z największych zaskoczeń tej kolejki. Pod nieobecność Bartosza Kurka wydawało się, że ZAKSA będzie cierpieć. Plastrem na ten ból był w poniedziałek występ drugiego atakującego, który zagrał fenomenalnie. 25 punktów, 20 na 39 w ataku, pięć punktowych bloków i 8 obron. Zasłużone MVP, to jemu ZAKSA zawdzięcza trzy punkty wywiezione z Olsztyna.
Środkowi:
Aleks Grozdanov (BOGDANKA LUK Lublin)
Miał chwile słabości w Tarnowie, ale generalnie bardzo pomógł drużynie w wywalczeniu kompletu punktów. 12 punktów, 8 na 11 w ataku bez błędu, trzy punktowe bloki i as.
Anton Brehme (Jastrzębski Węgiel)
W ataku wybitny (9 na 10 skończonych), do tego as. Gdyby skuteczniej blokował, byłby w pierwszym składzie. Jako trener lubię u środkowych bloku, żeby blokowali, a nie tylko atakowali.
Libero:
Erik Shoji (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Pewny, kilka razy wybronił ataki rywali na czystej siatce. 11 obron i 64-procentowe przyjęcie pozytywne. Profesor, ale do tego nas już zdążył przyzwyczaić.