Mamy to! Polscy siatkarze z medalem Ligi Narodów!
Reprezentacja Polski pokonała Włochów 3:0 w meczu o brązowy medal Ligi Narodów. To trzecia kolejna edycja tych rozgrywek, którą polscy siatkarze kończą na podium.
W sobotnich półfinalach oba zespoły zagrały wyraźnie gorzej od rywali - biało-czerwoni przegrali z reprezentacją Stanów Zjednoczonych 0:3, podobnie jak Włosi w starciu z Francuzami. W finale Francuzi pokonali Amerykanów 3:2.
Polscy gracze do tej pory zdobyli dwa medale Ligi Narodów oraz dwa Ligi Światowej, która jest poprzedniczką obecnych rozgrywek. W Lidze Światowej biało-czerwoni wywalczyli brąz w 2011 roku oraz złoto rok później, natomiast w Ligę Narodów trzy lata temu skończyli na trzecim, a rok temu na drugim miejscu. Dwa lata temu rozgrywki się nie odbyły.
W pierwszym secie widać było wyraźną przewagę polskiej drużyny, która sprawiała wrażenie mocniej zmotywowanej, by skończyć turniej z medalem. Po graczach Nikoli Grbicia nie było widać nerwów po sobotniej porażce. Gra była wyrównana do stanu 8:8, a później gra włoskiej drużyny posypała się. Spor zasługa w tym polskich graczy, bo choćby przy wyniku 11:9 asa posłał Bartosz Kurek, ale też błędy własne rywali dawały mistrzom świata rosnącą z akcji na akcję przewagę. Pierwszego seta biało-czerwoni wygrali 25:16.
Choć w drugiej partii Włosi wygrywali już 6:2, biało-czerwoni nie zamierzali się poddać. Odrobili straty, długo grali punkt za punkt, a w końcówce pokazali klasę. As Mateusza Bieńka dał prowadzenie 23:22, za chwilę atal skończył Jakub Kochanowski, a decydujący punkt zdobył Bartosz Kurek. Polacy wygrali 25:23 i wyszli na prowadzenie 2:0.
Nie można powiedzieć że trzeci set był formalnością, ale kolejny raz biało-czerwoni potwierdzili swoją wyższość. Polacy w kluczowych momentach wypuszczali piekielnie mocne zagrywki, dzięki czemu za chwilę cieszyli się z rosnącej przewagi. Ostatecznie polski zespół wygrał 25:20 i cały mecz 3:0.
Powrót do listy