Marcelo Mendez: Poziom PlusLigi jest bardzo wysoki
– Jestem zadowolony z postawy zespołu, bo faktycznie nie brakowało u nas zmian w składzie, ale bardzo ciężko pracujemy. Cieszę się, że mam do dyspozycji tak dobrą grupę zawodników. Wszyscy są pracowici. Są też wojownikami na boisku, co jest dla mnie ważne – powiedział po zwycięstwie 3:0 z Asseco Resovią argentyński trener Jastrzębskiego Węgla, Marcelo Mendez.
PLUSLIGA.PL: Co zadecydowało o pewnym zwycięstwie Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią, która popełniła w tym spotkaniu dużo błędów własnych?
Marcelo Mendez (argentyński trener Jastrzębskiego Węgla): Oba zespoły nie ustrzegły się błędów, ale w decydujących momentach setów graliśmy lepiej niż Resovia, zwłaszcza w ataku i w zagrywce. Przy najważniejszych piłkach zachowaliśmy więcej chłodnej głowy i kończyliśmy swoje akcje, co było istotne.
PLUSLIGA.PL: W Rzeszowie Jastrzębski Węgiel chciał szybko zareagować na niedawną wpadkę ligową z Barkomem Każany Lwów? Koncentrację i determinację było widać od pierwszej do ostatniej piłki…
Jeśli chodzi o mecz z Barkomem, to odczuwaliśmy już zmęczenie po serii trudnych wyjazdowych spotkań. Potem mieliśmy jeszcze mecz Ligi Mistrzów z Chaumont i to było też naprawdę trudne spotkanie. Francuska drużyna grała bardzo dobrze w zagrywce i w obronie, a my byliśmy zmęczeni. W ostatnich tygodniach graliśmy dużo meczów zarówno w PlusLidze, jak i Lidze Mistrzów. Tym bardziej cieszy to, że mamy w końcu przerwę, która bardzo dobrze nam zrobi.
PLUSLIGA.PL: Jak długo potrwa przerwa świąteczna w Jastrzębskim Węglu?
Pięć dni.
PLUSLIGA.PL: Święta Bożego Narodzenia spędzi pan w Argentynie?
Nie, zostajemy z synem w Polsce, ale dojedzie do nas pozostała część rodziny.
PLUSLIGA.PL: Jakie są tradycje świąteczne w Argentynie i czy uda się je podtrzymać w Polsce?
W Argentynie mamy wtedy wielkie grillowanie, ale może też w Polsce uda nam się przygotować dobre mięso z grilla. Najważniejsze, że będziemy mogli spędzić ten czas wspólnie z rodziną.
PLUSLIGA.PL: Cały zespół Jastrzębskiego Węgla uda się na Święta w dobrym nastroju, bo jako lider PlusLigi i najrówniejsza drużyna pierwszej części sezonu – mimo sporych przecież roszad transferowych przed sezonem. To duży wyczyn?
Jestem zadowolony z postawy zespołu, bo faktycznie nie brakowało u nas zmian w składzie, ale bardzo ciężko pracujemy. Cieszę się, że mam do dyspozycji tak dobrą grupę zawodników. Wszyscy są pracowici. Są też wojownikami na boisku, co jest dla mnie ważne. Istotne jest również to, żeby dobrze pracować przez cały sezon i na koniec, jak przyjdą play-offy, wypracować możliwie najlepszą dyspozycję.
PLUSLIGA.PL: Czy ten sezon w PlusLidze, w którym każdy zespół o coś gra i nie brakuje też niespodzianek, jest szczególny?
Oczywiście. Uważam, że poziom rozgrywek jest bardzo wysoki. PlusLiga jest też w tym roku naprawdę ciężka; myślę, że najtrudniejsza odkąd pracuję w Polsce. Jest tak również dzięki temu, że każda drużyna walczy o jak najlepsze miejsce w tabeli, czy te z czołówki, czy te walczące o play-off, czy te walczące o utrzymanie się w rozgrywkach. Niezależnie od tego, że jesteśmy teraz na pierwszej pozycji, musimy cały czas trzymać koncentrację i postarać się wypracować jak najlepszą formę na fazę play-off. Myślę, że gra w PlusLidze jest w tym roku dużym wyzwaniem dla wszystkich zespołów.
PLUSLIGA.PL: Jak podsumowałby pan ten rok kalendarzowy zarówno jeśli chodzi o pracę w Jastrzębskim Węglu, jak i z reprezentacją Argentyny?
Jeśli chodzi o reprezentację, to graliśmy dobrze w Lidze Narodów, ale niestety później na igrzyskach było już gorzej. W klubie sukcesem było to, że ponownie wygraliśmy PlusLigę i doszliśmy znów do finału Ligi Mistrzów. Teraz kończymy rok na pierwszym miejscu w tabeli, więc to jest też bardzo dobry wynik.
PLUSLIGA.PL: Czy podjął pan już decyzję co do swojej przyszłości – czy będzie pan dalej trenerem zarówno klubowym, jak i reprezentacyjnym?
Skłaniam się ku temu, żeby postawić na pracę albo tylko w klubie albo tylko w reprezentacji. Myślę, że za kilka tygodni podejmę decyzję co do swojej przyszłości.
PLUSLIGA.PL: W Nowym Roku największym celem dla Jastrzębskiego Węgla będzie upragniony triumf w Lidze Mistrzów?
Tak. Pracujemy mocno, żeby ten cel osiągnąć. Najpierw musimy wypracować sobie jak najlepszą sytuację w grupie, a potem zobaczymy jak się ułoży drabinka. Liga Mistrzów jest wymagająca. Nawet nasz ostatni mecz z Chaumont, czyli ostatnim zespołem w grupie, wcale nie był łatwy. Zobaczymy co się wydarzy w przyszłości. Na pewno musimy być cały czas skupieni na dobrej pracy.