Aktualności

Marcin Możdżonek: będziemy walczyć

W pierwszym spotkaniu o trzecie miejsce Asseco Resovia Rzeszów musiała uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla, który zwyciężył 3:1 (25:21; 34:32; 24:26; 25:21), wykonując pierwszy krok w stronę brązowego medalu.

Od samego początku starcie obu drużyn było niezwykle wyrównane. Zarówno jastrzębianie, jak i podopieczni Andrzeja Kowala walczyli o każdą piłkę. Decydującym momentem spotkania okazał się drugi set, w którym rzeszowianie nie potrafili skończyć piłek setowych, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Jastrzębskiego Węgla wygrywając partię 34:32.

- Gdyby pierwszy set zakończył się na naszą korzyść, to to spotkanie zapewne inaczej potoczyłoby się. Zostawiliśmy serce na boisku, walczyliśmy o każdą piłkę i nie udało się. Z całą pewnością jastrzębianie nas nie złamali. Wytrzymaliśmy to spotkanie w głowie i mimo tego, że przegraliśmy to się nie poddajemy – mówił środkowy Asseco Resovii Rzeszów, Marcin Możdżonek.

We wtorkowym spotkaniu podopieczni Andrzeja Kowala walczyli nie tylko z zespołem Marka Lebedewa, ale również z problemami kadrowymi. Kontuzja Damiana Wojtaszka oraz Mateusza Masłowskiego sprawiły, że drużyna z Rzeszowa od trzeciej partii grała bez libero. - Granie bez trzech zawodników w kluczowych spotkaniach sezonu jest dosyć ciężkie i łataliśmy braki w składzie najlepiej jak mogliśmy. Trudno się gra bez przyjęcia, bez libero, ale staraliśmy się. Teraz wiemy jak to ugryźć, jak się przygotować do kolejnego meczu i na pewno będziemy walczyć z jeszcze większą determinacją w swojej rzeszowskiej hali – zapewnił zawodnik.

Porażka Asseco Resovii Rzeszów w pierwszym spotkaniu o trzecie miejsce sprawiła, że to Jastrzębski Węgiel jest bliżej zdobycia brązowego medalu. Aby wyrównać stan rywalizacji, rzeszowianie muszą pokonać jastrzębian w niedzielnym spotkaniu 3:0 lub 3:1. Jedynie wygrana za trzy punkty pozwoli im rozegrać złoty set, który zadecyduje o tym, kto zajmie trzecie miejsce na podium.

Powrót do listy