Marcin Możdżonek: Igrzyska Olimpijskie nam nie wyszły
- Niestety Igrzyska Olimpijskie nam nie wyszły, trzeba to sobie jasno powiedzieć. W środę zagraliśmy słabo. Nie mieliśmy wysokiej skuteczności w ataku, dzięki której moglibyśmy nawiązać równorzędną walkę z Rosjanami - takimi słowami ocenił środową porażkę w ćwierćfinale z Rosją Marcin Możdżonek, kapitan reprezentacji Polski.
Po dwóch porażkach w fazie grupowej i zajęciu drugiego miejsca w grupie Polacy znacznie skomplikowali sobie drogę do półfinału, a co za tym szło szansę na zdobycie medalu. W ćwierćfinale mogliśmy trafić na Brazylię, którą w tym roku pokonaliśmy już cztery razy albo Rosję. Los sprawił, że padło na Sborną. - W ćwierćfinale trafiliśmy na bardzo mocnego przeciwnika. Teraz możemy gdybać co by było, gdybyśmy trafili na kogoś innego. Z jednej strony myśleliśmy, żeby lepiej zagrać z nimi teraz, niż później - stwierdził na antenie TVP Marcin Możdżonek, kapitan reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni większego wpływu na to z kim przyjdzie im się zmierzyć w ćwierćfinale nie mieli. A po losowaniu nie mieli innego wyjścia jak opracować najlepszą taktykę i wprowadzić ją w życie. Niestety taktyka zawiodła, zabrakło także trochę szczęścia, jak i umiejętności. - Rosjanie w środę zagrali bardzo dobrze w bloku, ataku i zagrywce. Byli bezlitośni i konsekwentni - powiedział Możdżonek. Zapytany o niski poziom skuteczności zagrywki odpowiedział - Mieliśmy zaryzykować zagrywką podczas meczu. Niestety nie udało się. Rosjanie byli dla nas nie do ogrania.
Cztery lata temu na igrzyskach olimpijskich w Pekinie na drodze Polaków do półfinału stanęli Włosi, w środę Rosja, która bezapelacyjnie była lepszą drużyną tego dnia. - Niestety igrzyska olimpijskie nam nie wyszły trzeba to sobie jasno powiedzieć. W środę zagraliśmy słabo. Nie mieliśmy wysokiej skuteczności w ataku, dzięki której moglibyśmy nawiązać równorzędną walkę z Rosjanami - podkreślił w wywiadzie dla TVP środkowy reprezentacji Polski.
Po zakończonym meczu wielu zawodników miało łzy w oczach, że to już koniec ich udziału w igrzyskach olimpijskich. - Oczywiście, że chcielibyśmy zostać tutaj dłużej. Mieliśmy super doping. Kibice nam podziękowali za to, co osiągnęliśmy do tej pory, za to jak graliśmy. Jest nam bardzo przykro. Jesteśmy źli – skwitował Możdżonek.
Kolejną potencjalną szansą na zdobycie medalu na igrzyskach olimpijskich będzie turniej w Rio de Janerio. Co trzeba zrobić, aby przerwać tę złą passę towarzyszącą biało-czerwonym w ćwierćfinale tak ważnej imprezy? - Przyjdzie jeszcze czas na wyciągniecie wniosków. Miejmy nadzieję, że zapamiętamy to jako dobrą nauczkę, która przyda nam się na przyszłość - zakończył kapitan reprezentacji Polski.