Aktualności

Marcin Możdżonek: wracam do pełnej dyspozycji

- Recepta na sukces jest jedna, przynajmniej ja innej nie znam – tylko ciężka praca. My tak właśnie trenujemy, zajęcia są bardzo wyczerpujące – powiedział PlusLidze środkowy reprezentacji Polski Marcin Możdżonek.

Drużyna narodowa 1 czerwca wyleciała z Warszawy przez Paryż do Rio de Janeiro, gdzie w najbliższy weekend rozegra dwa kolejne mecze Ligi Światowej z mistrzami świata, Brazylijczykami.

- Brazylia i wszystko jasne, wiadomo jak trudny jest to rywal, ale my o tym zapominamy i chcemy zagrać na najwyższych obrotach i ugrać co się da. Zawsze wychodzi się na parkiet, aby wygrać i inne nastawienie do niczego dobrego nie prowadzi – mówi polski środkowy, który pomału wraca do zdrowia po kontuzji pęknięcie kości w stawie skokowym.

- Wracam do zdrowia, kontuzja jakiej doznałem jeszcze podczas ligi musi się wygoić, potrzeba na to czasu, gdyż nie kwalifikuje się ona do zabiegu. Czułem ból, ale jak wielu kolegów odczuwałem dolegliwości długiego sezonu i grałem. Po sezonie lekarz kadrowy po badaniach stwierdził, że mam pękniętą kość. Kontuzja jest już w dużej mierze zagojona, do wykurowania pozostał mały fragment. Już skaczę i jestem dobrej myśli, że szybko dojdę do pełnej sprawności. Pracują nade mną masażyści i fizjoterapeuci – relacjonuje Marcin Możdżonek.

Siatkarze zgodnie twierdzą, że nowy szkoleniowiec nie traci czasu na zbyt długie rozmowy, najważniejszy jest trening i praca. - Za wcześnie jest, aby powiedzieć coś więcej o nowym szkoleniowcu, za mało go jeszcze znamy, ale zajęcia są niezwykle intensywne i z tego się cieszymy. W Nowym Dworze cały czas ćwiczyliśmy grę szóstkami, na to był kładziony główny nacisk - dodaje środkowy.

Ostatnie dni siatkarze spędzili właśnie w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie mieli też spotkanie z PZPS, ale zgodnie nie chcą za wiele na ten temat mówić. W nowym miejscu przeprowadzili trzy treningi i udali się w daleką podróż z Warszawy do Paryża i dalej do Rio de Janeiro na dwa mecze z Brazylią.

Powrót do listy