Marcin Nowak jest pełen optymizmu przed PlusLigą.
W Warszawie rozpoczął się Memoriał Zdzisława Ambroziaka. AZS Politechnika gra przed własną publicznością.
plusliga.pl: Jak Pan oceni dzisiejsze spotkanie? Które elementy przesądziły o wyniku?
Marcin Nowak: Dzisiejszy mecz był pierwszym, oficjalnym przetarciem przed własną publicznością. Zmierzyliśmy się z bardzo trudnym przeciwnikiem. Mam wrażenie, że w pierwszym secie nasi rywale nie pokazali swoich możliwości, a dodatkowo my zagraliśmy naprawdę dobrze. Później sytuacja się zmieniła. Arkas Izmir zaryzykował mocną zagrywką, którą odrzucili nas od siatki i odebrali nam chęć do gry. Nie wyglądało to za ciekawie, ale myślę, że nie mamy powodu się załamywać, nie ma co przeżywać tego meczu. W PlusLidze spotkania będą zupełnie inaczej wyglądały. Jestem pełen optymizmu przed rozgrywkami ligowymi, które już niebawem się rozpoczynają.
- Okres przygotowań do sezonu AZS Politechnika rozpoczęła już pod koniec lipca. Czy był to wystarczający czas, żeby ta ekipa się zgrała?
- Niedawno, do zespołu dołączył Paweł Siezieniewski, który jest nowym zawodnikiem i jeszcze czasami, w niektórych sytuacjach mamy małe problemy, żeby się dogadać. Ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze żeby dograć wszystkie szczegóły. Niebawem, wykrystalizuje się wyjściowa szóstka, w której nie powinno już być żadnych nieporozumień. W meczu z Arkasem jeszcze piłka nam wpadała tam, gdzie nie powinna, a to jest tylko kwestia dogadania i zgrania.
- Jakie atuty ma zespół z Warszawy?
- Jest to młoda ekipa, która ma wiele możliwości tylko musi je umieć wykorzystać. Na pewno nie mamy żadnej presji, co jest dużym plusem. Myślę, że kiedy zawodnicy sobie uświadomią, że wychodzimy na boisko i walczymy, zostawiamy na parkiecie dużo serca, to ta gra będzie wyglądać dużo lepiej. W piątek, po pierwszym secie jakby uszło z nas powietrze i później nie było walki. To jest najgorsze co może być. Jak będziemy walczyć to wyniki przyjdą.
- Dlaczego postanowił Pan zostać w AZS Politechnice Warszawskiej?
- Nie ukrywam, że nie miałam za wiele propozycji. Jestem w Warszawie trzeci sezon, przez te dwa bardzo dobrze mi się współpracowało ze sztabem i z zawodnikami. W drużynie panuje bardzo fajna atmosfera. Uważam, że ten zespół, który został zbudowany, jest adekwatny do wyznaczonych nam celów. W ciągu sezonu mamy znaleźć się w ósemce. Jeśli osiągniemy coś więcej będzie to nasze, a myślę, że nas na to stać.
- Memoriał Zdzisława Ambroziaka z roku na rok staje się coraz bardziej atrakcyjny... Co Pan sądzi o tegorocznej organizacji?
- Myślę, że jest to bardzo fajny turniej. Z roku na rok ma coraz silniejszą obsadę, coraz bardziej dopracowane szczegóły. Chyba w tym roku był bardziej rozreklamowany niż w latach poprzednich. I myślę, że poziom sportowy będzie bardzo dobry. Piątkowe mecze zapowiedziały, że będzie dużo walki.