Marcin Ogonowski: wszystko zostanie zweryfikowane na boisku
Mamy szeroki skład co pozwala trenerowi na duże rotowanie składem i szukanie optymalnych rozwiązań – powiedział nam Marcin Ogonowski, drugi trener Asseco Resovii Rzeszów.
PLUSLIGA.PL: Sezon 2015/2016 rozpoczniecie od pojedynku o Superpuchar Polski. Na jakim etapie przygotowań jesteście?
MARCIN OGONOWSKI: Trenujemy intensywnie i przygotowujemy się do sezonu. Póki co pracowaliśmy w niepełnym składzie, ale już od kilku dni obecni są wszyscy gracze. Mamy już za sobą pierwszy sprawdzian czyli Memoriał Zdzisława Ambroziaka. Cały czas pracujemy na siłowni i nad dynamiką.
Jak możesz podsumować wasze dotychczasowe przygotowania?
MARCIN OGONOWSKI: Treningi zaczęliśmy na początku września. Wiadomo w jakim składzie zaczynaliśmy pracę, ale muszę oddać chłopakom, że mimo wszystko przyłożyli się w pełni do pracy. Ciężko trenowali i pracowali nad formą. Przygotowania póki co szły zgodnie z planem i mam nadzieję, że tak będzie też dalej.
Do startu sezonu pozostaje niewiele czasu, a wasz zespół w pełnym składzie trenuje dopiero od kilku dni.
MARCIN OGONOWSKI: Tak jeśli idzie o pełny skład to będziemy mieli bardzo niewiele czasu na treningi. Będzie to dosłownie kilka zajęć. Poświęcimy je w dużym stopniu na pracę nad zgraniem bo musimy się jakoś przygotować do pierwszych konfrontacji. Zaczynamy od pojedynku o Superpuchar, a później od razu jedziemy do Częstochowy na pierwszy mecz ligowy. Zbliża się intensywny sezon.
Patrząc na wasze przedsezonowe transfery trzeba oddać, iż stworzyliście niezwykle mocny i wyrównany zespół. Przynajmniej na papierze zdajecie się być faworytem PlusLigi?
MARCIN OGONOWSKI: Na papierze wszystko wygląda bardzo fajnie. Cały skład jest dopasowany i stabilny na wszystkich pozycjach. Jest kilku nowych graczy, kilku udało nam się zatrzymać. Ciekawie to wygląda. Wszystko zostanie jednak zweryfikowane na boisku, w trakcie walki na różnych frontach. Jesteśmy zadowoleni z tego co udało się stworzyć. Mam nadzieję, że ominą nas kontuzje. Mamy szeroki skład co pozwala trenerowi na duże rotowanie składem i szukanie optymalnych rozwiązań. Każdy jest pełnoprawnym graczem Resovii, który może grać i dawać z siebie wszystko.
Chciałbym teraz zapytać o Aleksandra Śliwkę. Wielu bowiem obawia się, że przy waszej liczbie przyjmujących ten młody chłopak zostanie skazany na kwadrat dla rezerwowych.
MARCIN OGONOWSKI: Nie, myślę, że tutaj absolutnie nie ma się o co obawiać. Gramy w Lidze Mistrzów, w Pluslidze i w pucharze Polski, więc jest naprawdę sporo grania. Każdy będzie miał swoją szansę i będzie miał okazję się zaprezentować. Tak samo wspomniany Olek Śliwka, który bardzo dobrze prezentuje się w sezonie przygotowawczym. Ten chłopak naprawdę bardzo ciężko pracuje, więc myślę, że będzie miał szansę gry. Nie ma tutaj obaw. Dla niego nawet same zajęcia z bardziej doświadczonymi graczami są bardzo cenną lekcją. Na treningach często gramy wewnętrzne sparingi, tworząc dwie wyrównane szóstki. Nawet uczestnictwo w takich zajęciach daje sporo jeśli chodzi o młodych graczy. Liczymy na jego dobrą postawę.
Dla ciebie będzie to już kolejny sezon w PlusLidze. Zgodzisz się ze stwierdzeniem, że poziom ligi z roku na rok jest coraz wyższy?
MARCIN OGONOWSKI: Zdecydowanie tak. Moim zdaniem na atrakcyjność ligi może też wpłynąć zmiana systemu rozgrywek. W tym sezonie trzeba przez cały okres grać na sto procent i od samego początku do końca rozgrywek dawać z siebie wszystko. Nie można sobie pozwolić na straty głupich punktów czy nawet setów bo to może mieć poważne konsekwencje. Zresztą taką sytuacje mogliśmy ostatnio obserwować na Pucharze Świata. To pokazuje jak ważne w sporcie są nieraz drobne szczegóły. Podobnie może być w lidze. Nasi rywale wzmocnili się, wyrównali składy. Każdy będzie chciał grać jak najlepiej i wygrywać. Są być może zespoły lepsze na papierze, ale to trzeba udowodnić na boisku. Sezon zapowiada się bardzo ciekawie.
Wspomniałeś o udowadnianiu pewnych rzeczy na boisku. Czy wy chcielibyście w tym roku udowodnić coś w Pucharze Polski? Są to rozgrywki do których ewidentnie nie macie szczęścia.
MARCIN OGONOWSKI: Wydaje mi się, że cały zespół, każdy gracz chce walczyć na każdym froncie w tym właśnie w rozgrywkach pucharowych. Faktycznie ten puchar Polski zawsze nam jakoś ucieka. Może uda się w tym roku go zdobyć. Zobaczymy jak to się ułoży. Staramy się jednak nie wybiegać myślami w przyszłość. Póki co czeka nas dużo pracy nad tym, aby ta drużyna zaczęła razem pracować, trenować i grać. To jest obecnie najważniejsze. Musimy małymi krokami dochodzić do tej odpowiedniej dyspozycji. Wiadomo, że po sezonie reprezentacyjnym gracze są zmęczeni. Wchodzi tutaj w grę zarówno zmęczenie fizyczne jak i psychiczne bo Puchar Świata czy Mistrzostwa Europy to spore emocje. Ważne jest, żeby oni nieco odpoczęli, złapali trochę oddechu, ale też równocześnie wchodzi do gry i do zespołu.
Od wielu lat jesteś związany z Rzeszowem zarówno z uwagi na sport jak i życie prywatne. Patrząc z perspektywy mieszkańca innego miasta odnoszę wrażenie, że w Rzeszowie jest bardzo dobra atmosfera jeśli chodzi o rozwój siatkówki? Asseco Resovia Rzeszów, Developres SkyRes Rzeszów, a do tego dobrze funkcjonujące szkolenie młodzieży.
MARCIN OGONOWSKI: Powiedziałbym wręcz, że świetna. W Rzeszowie zawsze była dobra atmosfera do sportu, a szczególnie do siatkówki. Oczywiście dobrze wpływa na to fakt, iż mamy zespół na dobrym poziomie, ale też żeński zespół Developres Rzeszów coraz bardziej wchodzi w to granie na wysokim poziomie. Co roku klub stawia sobie coraz wyżej poprzeczkę. Kibicujemy klubowi i Mariuszowi Wiktorowiczowi, którego dobrze znamy bo mieliśmy przyjemność przed laty grać razem. Życzymy im jak najlepiej i mamy nadzieję, że uda im się jak najlepiej wypaść w tym sezonie.
Pojawił się już temat młodzieży. W tym roku nasza reprezentacja do lat 19 świętowała mistrzostwo Europy i mistrzostwo Świata, a w składzie zespołu było kilku wychowanków rzeszowskiej ekipy. Jak możesz ocenić szkolenie młodzieży w Rzeszowie?
MARCIN OGONOWSKI: W Rzeszowie jest naprawdę dobre szkolenie młodzieży, które przynosi oczekiwane efekty. Trenerzy, którzy pracują z tą młodzieżą bardzo fajnie to wszystko układają i bardzo dobrze to funkcjonuje. Mamy chłopaków, którzy trafiali do SMS czy do kadry. Ci młodzi chłopcy rozwijają się poprawiają swoje umiejętności, a za parę lat część z nich wróci do nas. Ważne jest, żeby ci młodzi gracze dostawali swoje szansę jak chociażby wspomniany już Olek Śliwka. Jest też dobry przykład Michała Filipa, który ma swoją szansę, aby pokazywać się na parkietach ligi. Bardzo się z tego cieszymy.
W tym roku świętujemy piętnastolecie rozgrywek PlusLigi. Z siatkówką związany jesteś od wielu lat i niewątpliwie miałeś okazję obserwować najwyższą klasę rozgrywkową w różnych momentach. Twoim zdaniem nastąpił duży progres na przestrzeni tych lat?
MARCIN OGONOWSKI: To jest duży postęp, na wszystkich płaszczyznach. Zarówno sportowo, jak i organizacyjnie, marketingowo czy finansowo. Ogromne zmiany pojawiły się w zakresie przygotowań zespołów, pod względem taktycznym czy też technicznym. Dużo rzeczy poszło do przodu. Wydaje się, że stajemy się jedną z lepszych lig. Coraz więcej graczy i to tych z najwyższe półki chce grać tutaj u nas w Polsce. Oby tak dalej, oby udało się iść za ciosem. Miejmy nadzieję, że dalej będzie się tak rozwijała siatkówka w Polsce. Wiadomo, że ważnym czynnikiem w tej układance jest gra naszej reprezentacji, która dodatkowo napędza to wszystko.
Skoro jesteśmy przy reprezentacji to nie sposób nie zapytać o turniej w Berlinie, który zostanie rozegrany na początku stycznia. Stawką jest gra na Igrzyskach Olimpijskich, ale dla was jako klubu chyba stanowi to spore utrudnienie w sezonie?
MARCIN OGONOWSKI: Być może tak, ale z drugiej strony mamy świadomość tego jaka jest stawka tej imprezy. Wiadomo nie udało się zakwalifikować w pierwszym terminie na igrzyska i teraz najważniejszy jest turniej w Berlinie. Później jeszcze ewentualnie są dodatkowe szanse, ale trzeba zdobyć przynajmniej drugie lub trzecie miejsce żeby grać dalej. To będzie dla reprezentacji i dla wszystkich bardzo ważne, wszyscy na to liczą. Moim zdaniem ten sezon reprezentacyjny nie był taki zły. Po odejściu trzech ważnych graczy, ten zespół naprawdę dobrze sobie radził. Niestety trochę zabrakło i w Lidze Światowej, Pucharze Świata, szkoda mistrzostw Europy. Były jednak okresy dobrej gry. Mam nadzieję, że uda im się trochę ochłonąć może nieco odpocząć od tych emocji.