Marcin Waliński: Najlepsze wakacje w życiu!
Przyjmujący MKS- Będzin już nie może się doczekać nowego sezonu. Poprzedni był dla niego i drużyny bardzo udany (w sumie zdobył 395 punktów), a po kolejnym wiele sobie obiecuje. – Będziemy walczyć o wysokie cele, ale boisko wszystko zweryfikuje – zaznaczył z dużą dozą dyplomacji Marcin Waliński.
MKS przygotowania do nowego sezonu PlusLigi rozpocznie w pierwszy weekend sierpnia, niemniej zawodnicy od pewnego czasu trenują indywidualnie. Nie zaniedbujecie niczego.
Marcin Waliński: Dostaliśmy już wcześniej od fizjoterapeuty plan pracy, wszyscy wiemy co mamy robić. Cały czas pracujemy, na zmianę jest siłownia i bieganie, w czwartek – interwały. Tak od poniedziałku do soboty, a w niedzielę mamy wolne. Każdy z nas dostał te same ćwiczenia i jestem spokojny o formę fizyczną chłopaków.
Oczko w głowie mamy i taty, czyli Maja pozwala się wyspać? Na treningach jesteś wypoczęty?
Maja jest aniołkiem, możemy się wyspać, na pewno jest dobrze. Zresztą wiemy, jak „działać”… Maja jest zdrowa, a my się już przyzwyczailiśmy do roli rodziców. Na pewno dobrze nam się „współpracuje”, chociaż budzi się w nocy co trzy godziny, ale mimo tego, potrafimy się wyspać.
Narodziny Mai spowodowały, że wspólnie z żoną musieliście zostać w Bydgoszczy. O urlopie zagranicznym nie było mowy. Nie żal tego?
Muszę to po raz kolejny powiedzieć, to to najlepsze wakacje w moim życiu. Spadło na nas wielkie szczęście, to naprawdę wielka sprawa. Spędzamy wolny czas w Bydgoszczy, tu są przyjaciele i rodzina, których odwiedzamy. Poza tym, mam blisko obiekty do trenowania. Oby tak co roku było.
Jakie masz oczekiwania sportowe przed nowym sezonem?
Wspólnie z chłopakami chcemy zdobyć jak najlepsze miejsce. Jestem przekonany, że będziemy walczyć o wysokie cele, o jak najwyższe miejsce w tabeli PlusLigi, ale boisko wszystko zweryfikuje. Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie celujemy w konkretne miejsce, nie mówimy sobie, że interesują nas miejsca 4-6 czy 4-7. Tak sprawy nie stawiamy. Mamy swoje ambicje i zobaczymy, jak to wszystko będzie się układało w trakcie sezonu. Startujemy z jednego poziomu, w składzie nie ma zbyt wielu zmian, więc można mówić o stabilizacji, a to duży plus. Wszystko ma ręce i nogi.
Ostatnio ogłosiłeś publicznie, że zostałeś Ambasadorem Medical Sport. Liczysz, że dzięki produktom tej firmy będziesz lepiej przygotowany do treningów i meczów?
Medical Sport wyposaża mnie w swoje produkty i bardzo się cieszę, że doszło do tej współpracy. To dobra wiadomość dla mnie, firmy i klubu. Korzyści mogą być obopólne, bo Medical Sport może wesprzeć także MKS.
Powrót do listy