Marcin Waliński: skupiamy się na każdym meczu, który jest przed nami
Poniedziałkowe spotkanie MKS Będzin - Aluron Virtu Warta Zawiercie zakończy 8. kolejkę PlusLigi. Zawiercianie w ostatniej serii spotkań efektowanie pokonali Stocznię Szczecin 3:0. - Mieliśmy trochę spokoju i czasu przede wszystkim na trening. Nasza liga pędzi jak szalona, ale my na razie skupiamy się na każdym meczu, który jest przed nami - powiedział Marcin Waliński, przyjmujący zespołu z Zawiercia.
PLUSLIGA.PL: W ostatnim meczu pokonaliście Stocznię Szczecin 3:0. Nie będę ukrywać, że spodziwałam się zaciętej, męskiej siatkówki. Jednak szczecinianie nie zagrali tego, co naprawdę potrafią. A może odwrótnie, to wasz zespół zagrał na 150 procent?
MARCIN WALIŃSKI: Nie wiem, czy zagraliśmy na 150 procent, ale na pewno rozegraliśmy dobre spotkanie. Myślę, że widać było, że dobrze czujemy się na boisku. Każdy z nas dołożył swoją cegiełkę do tego ostatniego zwycięstwa. Taka postawa na parkiecie charakteryzuje drużynę, a sama wygrana naprawdę bardzo nas cieszyła.
Warto dodać, że wytrzymaliście trudne końcówki. To duży plus dla całego zespołu.
MARCIN WALIŃSKI: To prawda. W ostatnią niedzielę nie było nerwowości po naszej stronie. Mieliśmy świadomość tego, że Stocznia Szczecin ma większą siłę rażenia. Jednak grając przeciwnko nam nie zrobili nam większej krzywdy zagrywką. Na pewno nie zagrywali tego, co potrafią. Popełniali sporo błędów w tym elemencie (21 zepsutych zagrywek - przyp. red.). Podawali nam też rękę w chwilach, kiedy prowadzili kilkoma punktami. Dzięki temu udawało się nam odrabiać straty. My z kolei trzymaliśmy się swojego planu i wygraliśmy ten mecz.
Teraz mieliście tydzień czasu na to, aby przygotować się do meczu z MKS-em Będzin.
MARCIN WALIŃSKI: Mieliśmy trochę spokoju i czasu przede wszystkim na spokojny trening. Ostatnimi czasu brakowało nam czasu na taki trening. Jednak najbardziej cieszy to, że trzy punkty zostały w Zawierciu.
Pomału dokładnie zbieracie te punkty w ligowej tabeli.
MARCIN WALIŃSKI: Dokładnie tak. Po pierwsze, jak widać nasza liga pędzi jak szalona, a po drugie te punkty trzeba zbierać, ponieważ w ogólnym rozrachunku w tabeli może być ciasno. Mogą decydować pojedyncze mecze. Na razie skupiamy się na każdym meczu, który jest przed nami. Tak naprawdę w MKS-em Będzin zagramy dopiero po razy trzeci na wyjeździe. Zobaczymy jak wszystko się ułoży.
Mecz ze Stocznią Szczecin rozgrywaliście 11 listopada. Przygotowano na ten dzień szczególna oprawę spotkania...
MARCIN WALIŃSKI: Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w takiej oprawie. Dla wszystkich Polaków był to szczególny dzień. Dla nas to była podwójna radość, ponieważ udało się nam wygrać. Cieszmy się z tego, że żyjemy w wolnej Polsce. Dziękuję wszystkim, którzy walczyli za naszą Ojczyznę.