Marcin Wika: nowi zawodnicy szybko się zaaklimatyzowali
- Wydaje mi się, że ich aklimatyzacja przebiega pomyślnie i wszyscy szybko się tu dobrze poczuli. Dogadujemy się, a współpraca układa się naprawdę fajnie. Z niektórymi spotykaliśmy się już wcześniej. Z Łukaszem znam się jeszcze z czasów reprezentacji, a przeciwko Matejowi też zdarzało mi się zagrać w przeszłości. Krótko mówiąc, mniej lub więcej się znaliśmy, więc nowi zawodnicy nie potrzebowali zbyt dużo czasu na adaptację. Szybko pojawiła się chemia - mówi Marcin Wika, przyjmujący Stoczni Szczecin o pierwszych tygodniach przygotowań do sezonu 2018/19 PlusLigi.
STOCZNIA SZCZECIN: Trwa właśnie trzeci tydzień przygotowań do sezonu 2018/2019. Jak wyglądały te pierwsze dni treningowe po długich wakacjach?
MARCIN WIKA: Wakacje faktycznie były bardzo długie, więc nie ukrywam, że ta tęsknota do siatkówki się pojawiła. Nieco ponad dwa tygodnie temu rozpoczęliśmy okres przygotowawczy i na razie jest on dość wymagający. Pracujemy między innymi nad wytrzymałością i cztery razy w tygodniu mamy siłownię. W hali dotąd było nieco lżej, bo na razie obyło się jeszcze bez skakania. W poniedziałek trener zapowiedział nam jednak, że przyszła pora i na to, więc w tym tygodniu pojawi się już trochę skoczków.
Jak dużym utrudnieniem jest to, że brakuje wam kilku zawodników i trenujecie w niepełnym składzie osobowym?
MARCIN WIKA: Na pewno nie jest to najłatwiejsza sytuacja, ale warto zauważyć, że wiele innych zespołów także boryka się z tego typu problemem. Posiadanie w składzie zawodników światowej klasy, którzy biorą udział w najważniejszych imprezach siatkarskich, musi mieć także swoje konsekwencje. To fakt, będziemy mieć mniej czasu na zgranie, ale uważam, że jesteśmy grupą doświadczonych graczy i uporamy się z tym problemem, gdy chłopaki już do nas, daj Boże jak najpóźniej, przyjadą.
W wielu szatniach panuje zwyczaj, że nowi zawodnicy przechodzą symboliczny chrzest – np. muszą zaśpiewać przed resztą drużyny. Jak to wygląda w Szczecinie?
MARCIN WIKA: Z tymi, którzy już do nas dołączyli jeszcze nic takiego nie było, ale z pewnością jeszcze nad tym pomyślimy i w jakiś sposób tych naszych nowych zawodników przywitamy!
Jak nowi gracze odnaleźli się w klubie w tych pierwszych tygodniach?
MARCIN WIKA: Wydaje mi się, że ich aklimatyzacja przebiega pomyślnie i wszyscy szybko się tu dobrze poczuli. Dogadujemy się, a współpraca układa się naprawdę fajnie. Z niektórymi spotykaliśmy się już wcześniej. Z Łukaszem znam się jeszcze z czasów reprezentacji, a przeciwko Matejowi też zdarzało mi się zagrać w przeszłości. Krótko mówiąc, mniej lub więcej się znaliśmy, więc nowi zawodnicy nie potrzebowali zbyt dużo czasu na adaptację. Szybko pojawiła się chemia.
We wtorek i środę w Szczecinie wystąpi kadra narodowa. Jak oceniasz szanse naszej reprezentacji przed zbliżającymi się mistrzostwami świata?
MARCIN WIKA: Myślę, że jej ostatnie wyniki pozwalają na optymizm. Wiadomo, w turnieju wystąpi kilka bardzo mocnych drużyn, ale mam nadzieję, że nasza reprezentacja powalczy o medale. Widać, że z meczu na mecz ta drużyna prezentuje się coraz lepiej. Zobaczymy jeszcze, jak będą wyglądały oba sparingi z Belgią, ponieważ one będą stanowić kolejny materiał do wniosków i analiz. Trener Heynen bardzo rotuje składem i na dobrą sprawę nie wiadomo czy ta podstawowa szóstka się już wykrystalizowała. Myślę jednak, że we wtorek i środę powinniśmy już zobaczyć ten właściwy skład, który będzie potem występował podczas mistrzostw świata.