Marcus Nilsson: czas zdobyć pierwsze punkty
Szwedzki atakujący Marcus Nilsson był najjaśniejszą postacią w zespole Farta w pojedynku z Asseco Resovią. Gospodarze mieli swoje szanse zwłaszcza w II i III secie na przedłużenie meczu ale w decydujących momentach brakowało z ich strony zimnej krwi.
- Przede wszystkim trzeba docenić klasę przeciwnika – mówi Marcus Nilsson. - Resovia jest bardzo mocnym zespołem i ma swoim składzie świetnych zawodników. Próbowaliśmy z całych sił walczyć z Resovią. Wydaje mi się, że na chwilę obecną zagraliśmy na maksimum swoich możliwości i na takim poziomie, na jaki było stać naszą drużynę. Końcówka drugiej partii, w której nie wykorzystaliśmy kilku piłek setowych, była dla nas trochę pechowa. Ogólnie uważam jednak, że i tak zagraliśmy dobre spotkanie.
- Nie czułeś się nieco osamotniony w ataku, chyba brakowało wsparcia w kończeniu akcji ze skrzydeł ze strony innych kolegów?
- W trakcie meczu w ogóle nie myślę o tym i nie analizuję, ile piłek w ataku zakończyli skuteczną akcją moi koledzy. Staram się grać jak najlepiej i dać jak najwięcej swojej drużynie. Nie wiem nawet, jak wypadliśmy statystycznie jeśli chodzi o postawę całego zespołu i nie ma to dla mnie znaczenia.
- Wygraliście przed sezonem Memoriał Ambroziaka pokonując w finale ZAKSĘ. Okrzyknięto was już rewelacją PlusLigi, ale na początek musieliście przełknąć gorycz dwóch porażek, w Kędzierzynie – Koźlu i u siebie z Asseco Resovią
- Owszem, porażki nie są najprzyjemniejsze, ale przecież zmierzyliśmy się w dwóch pierwszych spotkaniach z naprawdę mocnymi rywalami, faworytami tegorocznych rozgrywek. ZAKSA, która pokonała nas na inaugurację w tej kolejce wygrała również mecz w Bełchatowie. Mamy ciężki układ spotkań na początek, ale i tak uważam, że zaprezentowaliśmy się w tych przegranych meczach z dobrej strony. Jeśli będziemy kontynuowali taką grę z kilkoma ulepszeniami i wyciągnięciem wniosków z nieudanych akcji, to jestem pewien, że będziemy wygrywać spotkania w PlusLidze. Mam również nadzieję, że przychylne opinie na temat naszego potencjału sprawdzą się i rzeczywiście będziemy rewelacją rozgrywek. Bardzo bym sobie tego życzył.
- Na ile poważne są problemy waszego rozgrywającego, Pierre’a Pujol’a, który nie mógł zagrać w ostatnim spotkaniu z Asseco Resovią?
- Pierre ma dolegliwości związane z plecami, ale mam nadzieję, że to nic poważnego i już w tym tygodniu wróci do treningów z nami. Już w środę czeka nas bardzo ważne spotkanie w Częstochowie, w którym powinniśmy zdobyć pierwsze punkty w lidze.
Powrót do listy