Aktualności

Marek Kardos: choinka ważnym symbolem świąt

Zwykło się mówić, że co kraj to obyczaj. Obowiązują różne zwyczaje, tradycje, także dotyczące obchodzenia świąt Bożego Narodzenia. O świętach Bożego Narodzenia zgodził się opowiedzieć dla PlusLigi trener Tytanu AZS Częstochowa Marek Kardos.

PlusLiga: Wracasz na święta na Słowację do domu, czy będziesz spędzał święta w Polsce?
Marek Kardos: Na święta wracam oczywiście do domu, na Słowację. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej.

- Jak wyglądają święta Bożego Narodzenia na Słowacji?
- U nas kolację rozpoczynamy od opłatka, podobnie z resztą jak w Polsce. O 17 zasiadamy do stołu i jemy wspólną kolację. Jednak u nas obowiązuje mniej dań, nie przygotowujemy dwunastu potrwa.. Jemy zupę, potem drugie danie i podobnie, jak w Polsce, jest to ryba. A na koniec deser. A po kolacji ja po kryjomu muszę włożyć prezenty pod choinkę.

- Czy udało Ci się kupić prezenty dla wszystkich?
- Oczywiście już kupiłem co trzeba. Choć z jednym prezentem będzie problem, żeby zmieścić go pod choinką – chodzi tu o lodówkę, ale moja żona jest wyrozumiała, więc wybaczy mi, jeśli akurat się tam nie zmieści.

- A kto w rodzinie będzie ubierał choinkę?
- Choinka jest ważnym symbolem świąt. Ubieramy ją przed kolacją. Jej ubieranie należy do mnie, a zapewne będzie mi w tym pomagał mój syn.

- Jak długo trwają święta na Słowacji? Podobnie jak w Polsce dwa dni?
- Nie, my świętujemy trzy dni. Jednak moje tegoroczne święta tyle trwać nie będą. Bowiem 27 grudnia spotykamy się ponownie na treningu, więc czekają mnie krótsze święta.

- W swojej karierze grałeś w klubach zagranicznych, między innymi we Francji. Czy spędzałeś tam również święta?
- Tak. Jak grałem we Francji to niestety nie wracałem do domu na okres świąt. Spędzałem ten okres właśnie tam. Francuzi w odmienny sposób od nas obchodzą tego rodzaju święta, a przede wszystkim jadają inne potrawy. U nas obowiązuję postne dania, a u nich się tego nie zachowuje.