Marek Kardos: liga mocno zmieniła się
Marek Kardos od sezonu 2010/2011 będzie trenerem Tytana AZS Częstochowa. Rok wcześniej był jeszcze rozgrywającym tego zespołu, zamienił jednak pozycję zawodnika na pozycję trenera. Kardos znany jest bliżej polskiej publiczności, bowiem w latach 2001-2004 bronił barw klubu Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle.
Plusliga: W 2000 roku rozpoczęły się w Polsce zawodowe rozgrywki siatkarzy. Powstała Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej S.A. Jak w przeciągu tych 10 lat zmieniła się liga?
Marek Kardos: Liga w ciągu tych dziesięciu lat bardzo się zmieniła, wszystko prowadzone jest bardzo profesjonalnie i jest na bardzo wysokim poziomie. Wtedy było jasne, że o mistrzostwo walczą trzy najlepsze drużyny. Teraz nie wiadomo, kto będzie grał o finał. A w tym roku, po zmianie regulaminu tym bardziej. Dodatkowo duże zainteresowanie ze strony mediów, sponsorów, cały marketing związany z siatkówką podnosi jej poziom i co więcej dużo ludzi przychodzi na mecze.
- A jak wspominasz swoje pierwsze mecze w Kędzierzynie- Koźlu i grę w polskiej lidze?
- Dla mnie cały czas to są moje złote lata jako zawodnika. Mam nadzieję, że tutaj w Częstochowie będą złote lata jako trenera. Bardzo dobrze wspominam grę w drużynie.
- Czy twoim zdaniem rozwój siatkówki w Polsce, ułatwił zawodnikom możliwość gry w ligach zagranicznych?
- Oczywiście, że tak, ale moim zdaniem trzeba ustalić jakieś reguły, bowiem z jednej strony za granicą ogranicza się ilość zagranicznych zawodników w klubach, na boisku nie może być ich za dużo, a z drugiej strony jeśli za dużo polskich zawodników wyjedzie, to będzie ciężko znaleźć talenty w kraju.
- Jak czujesz się po pierwszym oficjalnym turnieju, w jakim wziął udział Tytan AZS Częstochowa?
- Jestem bardzo zadowolony. Jestem zadowolony z gry Wojciecha Sobali, ale także całego zespołu, a przede wszystkim z podejścia i gry Dawida Murka. Dawid robi bardzo duże postępy, z dnia na dzień jest coraz lepszy i robi mi kłopoty z budową składu. Kłopoty w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Moim zdaniem on będzie razem z Krzyśkiem Gierczyńskim liderem tej grupy. Taki duet to moim zdaniem, duet, który chciałby mieć każdy trener w Polsce.
- W Memoriale nie wzięli udziału Łukasz Wiśniewski i Radosław Kolanek, czy borykają się z poważnymi kontuzjami?
- Łukasz jest już zdrowy, miał tylko zapalanie na okostnicy od poniedziałku zacznie już normalnie trenować. Radek natomiast nadal się rehabilituje. Był u lekarza i będzie dalej przechodził rehabilitacje, jeszcze nie wiem jak długo. Jeśli ja nie będę miał konkretnych informacji o jego stanie zdrowia i pewności, że może już w pełni ćwiczyć, to nie będę mógł go dopuścić do treningu. Ale myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. On też jest zadowolony.
- W drugim dniu Memoriału kibice nie zobaczyli na boisku Michała Hrazdiry, czy stało się coś poważnego?
- Michał miał problemy z żołądkiem, chyba jakaś grypa. To chwila niedyspozycja. W poniedziałek będzie na treningu.
- Piotr Nowakowski brał udział wraz z reprezentacją w mistrzostwach świata. Czy dostanie kilka dni wolnego?
- Piotrek dostanie 3 dni wolnego, a później będzie ćwiczył indywidualnie na siłowni, musi się dodatkowo doładować.
- W tym sezonie został zmieniony regulamin rozgrywek. Drużyny będą rozgrywać dwa mecze w tygodniu. Czy w związku z tym przygotowałeś specjalną taktykę?
- Wszystko jest przygotowane do tego, żebyśmy wytrzymali trzy miesiące rozgrywek. Mam nadzieje, że wytrzymamy je bez jakiegoś większego kryzysu do 8 stycznia. Dla nas najważniejsze są pierwsze cztery mecze i na tym się skupiamy.