Marek Kardos: to nie był występ godny AZS Częstochowa
- Przygotowania do nowego sezonu przebiegały bardzo dobrze. W sobotę zagramy pierwszy mecz ligowy. Mam nadzieję, że bydgoszczanie nie wykorzystają atutu pierwszego meczu we własnej hali - mówi Marek Kardos, trener AZS-u Częstochowa.
PlusLiga: Drużyna AZS-u Częstochowa ma za sobą dwa miesiące ciężkich treningów i przygotowań do nowego sezonu. Jak oceniasz cały okres przygotowawczy?
Marek Kardos: Przygotowania przebiegały bardzo dobrze. Jestem zadowolony, że podczas okresu przygotowawczego miałem do dyspozycji 13-14 zawodników, co w znacznym stopniu ułatwiło nam pracę. Przyznam jednak, że początkowo myślałem, że drużyna szybko zgra się ze sobą. Niestety każdy z zawodników grał w innym systemie. Nie da się ukryć, że 90 procent naszej wyjściowej szóstki jest zmieniona. Począwszy od rozgrywającego a kończąc na atakującym. W podstawowej szóstce pozostał jedynie Dawid Murek, Miłosz Hebda i Kacper Piechocki. Na efekty pracy będzie trzeba poczekać. Po raz kolejny musimy być cierpliwi. Osobiście niepokoją mnie te mecze, czy sety które przegrywaliśmy w końcówce różnicą dwóch, trzech punktów. Wcześniej tak często nam się to nie przytrafiało. Prawda jest taka, że siłę zespołu ocenia się właśnie po tym jak gra w końcowej fazie partii. Niestety cały czas popełniamy proste, głupie błędy, które na tym poziomie są właściwie niedopuszczalne, np. na pojedynczym bloku atakujemy w aut. Mam nadzieję, że uda się nam to wszystko dość szybko wyeliminować. Myślę, że w jakimś stopniu problem „leży” w głowach zawodników. Muszą szybko się odblokować, bo w sobotę zaczynamy sezon. Musimy walczyć od początku do końca. Jeżeli od początku będziemy walczyć to sukces na pewno przyjedzie.
- W drużynie jest jeden nominalny atakujący, Michał Kamiński. Jesteście przygotowani na ewentualną zmianę zawodnika w przypadku słabszej dyspozycji?
- Oczywiście, że tak. Mamy dwóch albo trzech atakujących. Oprócz Michała Kamińskiego na ataku grać będzie Michał Kaczyński i Bartosz Bednorz, będzie to tzw. trójkąt. Podczas meczów sparingowych wprowadzaliśmy już takie zmiany. Osobiście bardzo podoba mi się ten trójkąt. Michałowi Kaczyńskiemu będzie trochę trudniej wchodzić w tę rolę, ponieważ wiążą się z tym nieco inne obowiązki i inny sposób gry, niż ten do którego był przyzwyczajony. Myślę, że wspomniani zawodnicy godnie zastąpią Michała Kamińskiego jeśli zajdzie taka potrzeba. Teraz najważniejsze jest to, żeby Michał Kamiński zaczął grać. Zależy nam na tym, żeby jak najmniej go zmieniać, ponieważ jest nam bardzo potrzebny i to na nim spoczywa odpowiedzialność za atak w naszej drużynie.
- Ostatnim sprawdzianem przed nowym sezonem PlusLigi był Memoriał Zdzisława Ambroziaka, podczas którego zajęliście szóste miejsce. Chyba nie takiego wyniku się spodziewałeś?
- To prawda spodziewałem się trochę innego wyniku. Mogę jedynie powiedzieć, że zagraliśmy bardzo dobre trzy sety z AZS-em Politechniką Warszawską. Praktycznie w każdym secie prowadziliśmy. Niestety w końcówce nie potrafiliśmy postawić przysłowiowej kropki nad i, co z resztą skutecznie wykorzystał zespół z Warszawy. Trudno mi powiedzieć co dzieje się w końcówce. Albo mamy problemy z psychiką, albo z koncentracją. Co do soboty powiem tak - to nie był godny występ AZS-u Częstochowa. Mam nadzieję, że w trakcie trwania ligi nic podobnego już się nie wydarzy.
- W I kolejce PlusLigi zagracie z Transferem Bydgoszcz. W zespole przeciwnika zaszło podobnie jak u was wiele zmian kadrowych. Wydaje się, że to może być wyrównane spotkanie.
- Rzeczywiście to może być wyrównane spotkanie, choć z jedną różnicą. W wyjściowej szóstce Transferu Bydgoszcz jest czterech, pięciu zawodników z zeszłego sezonu, u nas niestety dwóch może trzech. Mam jednak nadzieję, że bydgoszczanie nie wykorzystają atutu pierwszego meczu we własnej hali.
- Na koniec powiedz jak oceniasz pomysł rozbudowania PlusLigi do dwunastu zespołów?
- Osobiście uważam, że to świetny pomysł. Im więcej drużyn w rozgrywkach, tym więcej możliwości na grę i zbieranie dodatkowego doświadczenia przez zawodników.
Mecz I kolejki PlusLigi między drużynami Transfer Bydgoszcz - AZS Częstochowa zostanie rozegrany w sobotę, tj. 12 października o godzinie 17.00 w hali Łuczniczka w Bydgoszczy.