Marek Kardos: z reprezentacją można się wiele nauczyć
- Podczas pracy z reprezentacją mogę się wiele nauczyć, a poza tym klub na pewno na tym skorzysta - mówi w specjalnej rozmowie z PlusLigą Marek Kardos, który objął stanowisko drugiego trenera reprezentacji Słowacji. Nasi południowi sąsiedzi od 3 do 5 stycznia walczyć będą o prawo gry na przyszłorocznych mistrzostwach światach, które odbędą się w Polsce.
PlusLiga: W ostatnim czasie otrzymałeś propozycję objęcia stanowiska drugiego trenera reprezentacji Słowacji. Chyba podjęcie decyzji nie zajęło ci dużo czasu?
Marek Kardos: Dla każdego trenera możliwość współpracy z jakąkolwiek reprezentacją to duże wyróżnienie. Ja otrzymałem możliwość pracy z ojczystą drużyną. Tak naprawdę swoją decyzję konsultowałem z dyrektorem sportowym AZS-u Częstochowa - Ryszardem Boskiem. Podczas wspólnych rozmów Ryszard Bosek powiedział mi bardzo ważne słowa - że praca z kadrą narodową to kolejny krok w mojej karierze. Podczas pracy z reprezentacją mogę się wiele nauczyć, a poza tym klub na pewno na tym skorzysta. Dla klubu to spore wyróżnienie, że jego trener współpracuje z kadrą narodową, w moim przypadku będzie to Słowacja. Przyznam szczerze, że nie długo się zastanawiałem nad podjęciem decyzji. Więcej czasu zajęło mi właściwe przygotowanie planu pracy drużyny AZS-u Częstochowa podczas mojej nieobecności pod koniec grudnia i w pierwszych dniach stycznia. Na szczęście wszystko udało się tak zorganizować, że zespół będzie normalnie trenował i przygotowywał się do styczniowego spotkania z AZS-em Politechniką Warszawską.
- Rozumiem, że pieczę nad drużyną AZS-u Częstochowa przejmą Wojciech Pudo i Karol Rędzioch?
- Opiekę nad drużyną przejmie jak słusznie zauważyłaś Wojciech Pudo, Karol Rędzioch, a także Zbigniew Sznober. W przerwie między świętami a Nowym Rokiem drużyna będzie miała sporo zajęć profilaktycznych. Chodzi przede wszystkim o to, żeby zawodnicy wrócili po kontuzjach do pełni sił. Co niektórych zawodników nie można zbytnio obciążać, bowiem w styczniu czeka nas naprawdę ciężki okres. Dlatego wszystko musi być wprowadzane stopniowo. Plan treningów jest tak przygotowany, że ma służyć poprawie skuteczności gry zespołu. Jesteśmy w stanie poprawić swoją grę, ale do tego potrzeba zdrowych siatkarzy. Mam nadzieję, że z początkiem Nowego Roku wszystko zacznie zmierzać w dobrym kierunku. Liczę na to, że ominą nas kolejne kontuzje, a wtedy pokażemy na co nas stać. Dobra wiadomość jest taka, że Marcin Janusz jest już po operacji łękotki i w przeciągu 6 do 8 tygodni powinien wrócić do gry.
- Reprezentacja Słowacji zgrupowanie rozpoczęła 20 grudnia. Przed startem w kwalifikacjach zagracie sparingowe spotkania z reprezentacją Czech.
- Tak, zgrupowanie reprezentacji rozpoczęło się 20 grudnia. Ze względu na święta 24 i 25 grudnia wszyscy będziemy mieli wolne. Natomiast w dniach 26, 27, 28 grudnia mamy zaplanowane spotkania kontrolne z reprezentacją Czech. A potem już będą czekać nas konkretne mecze podczas kwalifikacji do mistrzostw świata, które rozegramy w miejscowości Poprad.
- O bilet na przyszłoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się w Polsce powalczycie z Finlandią, Ukrainą i Grecją. Wydaje się, że najgroźniejszym rywalem będą wspomniani Finowie.
- Osobiście uważam, że najtrudniejszymi przeciwnikami będą tak jak powiedziałaś Finowie, a także Ukraińcy. Cała kadra narodowa Ukrainy gra w lidze rosyjskiej. Jeżeli chcemy myśleć o sukcesie najlepiej by było wygrać ze wszystkimi trzema drużynami. Według mniej rywalizacja o to, kto pojedzie na przyszłoroczne mistrzostwa świata w naszej grupie rozstrzygnie się między nami, a Finlandią.
- Wygranie styczniowego turnieju kwalifikacyjnego będzie ogromnym sukcesem drużyny, bowiem reprezentacja Słowacji do tej pory ani razu nie zagrała na mistrzostwach świata.
- To wszystko będzie zależało od tego jak zaprezentuje się drużyna. My jako sztab szkoleniowy możemy im pomóc właściwie tylko układając właściwą taktykę. Reszta zależy od nich. Jeśli siatkarze po kilku treningach złapią formę to o wynik można być spokojnym. Uważam, że mamy bardzo mocnych zawodników. Nasi zawodnicy grają w najlepszych klubach w Europie, więc mamy z czego wybierać. Mam nadzieję, że ich doświadczenie przełoży się na wynik końcowy.
- W PlusLidze gra trzech zawodników, którzy otrzymali powołanie do reprezentacji Słowacji - Michał Masny, Juraj Zatko i Jozef Piovarci. Twoja wiedza na temat gry tych zawodników na pewno ułatwi wam pracę.
- Niestety, w turnieju kwalifikacyjnym nie zagra Michał Masny. Uważam, że to bardzo dobry rozgrywający i wielka szkoda, że z nami nie zagra. W dalszym ciągu mamy dwóch rozgrywających, którzy na pewno zaprezentują się równie dobrze co Michał Masny. Ponadto mamy dobrych środkowych, libero i naprawdę dobrych atakujących. To zawodnicy, którzy w najważniejszych momentach potrafią pociągnąć grę. Powtórzę się, ale uważam że mamy naprawdę dobry zespół, tylko potrzebujemy kilku dni, żeby właściwie go ze sobą zgrać.
- Nad zgraniem całej kadry narodowej oprócz ciebie będzie czuwał Flavio Gulinelli, który objął stanowisko pierwszego szkoleniowca reprezentacji Słowacji. Gulinelli to doświadczony trener, który ma na swoim koncie pracę z klubami z Włoch, Turcji, Grecji, prowadził także reprezentację Portugalii.
- Trzeba pamiętać, że praca w kadrze narodowej jest zupełnie inna, niż w klubach. W krótszym czasie trzeba odpowiednio przygotować zespół do danego turnieju. Flavio Gulinelli ma ogromne doświadczenie w pracy trenerskiej. Osobiście pamiętam go jeszcze z czasów, kiedy byłem zawodnikiem i grałem w reprezentacji Słowacji. Mam nadzieję, że będę mógł się wiele od niego nauczyć. Jestem młodym trenerem, więc nie jedno doświadczenie jeszcze przede mną. I jak to mówi mój kolega trzeba się uczyć przez całe życie.