Marian Kardas opuszcza Bydgoszcz
Po ośmiu latach Marian Kardas kończy swoją pracę w Bydgoszczy. Przed trenerem Marianem nowe zawodowe wyzwania.
Marian Kardas do bydgoskiego klubu dołączył w 2009 roku, zostając asystentem trenera Waldemara Wspaniałego. W sezonie 2011/2012 funkcję II szkoleniowca, łączył z prowadzeniem zespołu w Młodej Lidze, sięgając z nim po złoty medal. W 2013 roku był pierwszym trenerem Transferu Bydgoszcz, ale w grudniu jego miejsce zajął Vital Heynen, a Kardas ponownie został asystentem. Później jako drugi szkoleniowiec współpracował z Piotrem Makowskim i Draganem Mihailovicem. Po ośmiu latach odchodzi z Bydgoszczy.
- Dostałem od trenera Kuby Bednaruka propozycję współpracy na kolejne sezony, za którą bardzo dziękuję. Długo rozważałem pozostanie w klubie. Decydującym elementem, który sprawił, że opuszczam Bydgoszcz okazała się możliwość pracy jako pierwszy trener w innym klubie. Przez osiem lat byłem w Bydgoszczy, były to sezony różne, wspaniałe, ale też trudne, jak ten ostatni. Odchodzę z przykrością, z rysą na sercu i nie jest to dla mnie łatwe. Bydgoszcz po Sosnowcu jest dla mnie drugim miejscem. Oddałem serce, zdrowie dla tego klubu – tłumaczy powody swojej decyzji, trener Marian Kardas.
- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy dali mi tutaj szansę. Przede wszystkim prezesowi Piotrowi Sieńko, który w 2009 roku mnie zatrudnił i trenerowi Waldemarowi Wspaniałemu za polecenie. Oczywiście podziękowania należą się także wszystkim trenerom, z którymi współpracowałem: Piotrowi Makowskiemu, Vitalowi Heynenowi, Draganowi Mihailoviciowi. To była wielka przyjemność z nimi współpracować. Dziękuję też wszystkim zawodnikom, którzy przez te osiem lat byli z nami w klubie. To była fajna, wartościowa praca, były trudne, ale też kapitalne sytuacje. Odchodząc z Bydgoszczy chcę pamiętać te dobre momenty. Dziękuję też pracownikom administracyjnym, obecnym, jak i tym, którzy wcześniej pracowali. Oczywiście dziękuję wszystkim kibicom, którzy przychodzili na mecze i nam kibicowali. Kibicujcie dalej Łucznicze, a mi w 1. lidze. Nie mogę też nie wspomnieć, o dyrektorach i pracownikach hali Łuczniczka, która przez te wszystkie sezony była niemalże moim drugim domem. Dziękuję również Słonecznemu Młynowi, gdzie mieszkałem przez ostatnie lata. Dziękuję dyrekcji, jak i wszystkim pracownikom – powiedział trener Marian.
Jako klub dziękujemy trenerowi za osiem lat współpracy i ogromne zaangażowanie w życie klubu, pozytywne nastawienie i niegasnący uśmiech. Życzymy powodzenia w dalszej karierze trenerskiej i sukcesów!