Mariusz Marcyniak: musimy zagrać swoją siatkówkę
W środę PGE Skra Bełchatów w meczu I rundy fazy play off Ligi Mistrzów w łódzkiej Atlas Arenie zmierzy się z Ziraatem Bankasi Ankara. - Musimy wyjść na boisko jako drużyna i zagrać swoją siatkówkę - mówi Mariusz Marcyniak, środkowy bełchatowskiego zespołu. Początek spotkania o godzinie 18.00.
Ostatnie tygodnie to intensywny czas pracy dla zawodników PGE Skry Bełchatów. Dzielą oni czas pomiędzy rozgrywki PlusLigi, Pucharu Polski, a teraz Ligi Mistrzów. We wspomnianym finale Pucharze Polski, bełchatowianie stoczyli zacięty, pięciosetowy pojedynek z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, który ostatecznie wygrali 3:2.
- Pierwszego seta w meczu z ZAKSĄ przegraliśmy dość wysoko, ale nie straciliśmy wiary w to, że uda się nam odwrócić losy spotkania. Poza tym dzień wcześniej z Asseco Resovią również przegraliśmy znacząco pierwszą partię, a potem kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Dopóki piłka jest w grze - wszystko jest możliwe - powiedział Mariusz Marcyniak.
Dla środkowego PGE Skry to pierwsze tak ważne trofeum w karierze. - Cieszę się bardzo, że mogłem tego doświadczyć. Na pewno nigdy tego nie zapomnę. Dla mnie ten puchar to pierwsze trofeum w seniorskiej siatkówce i mam nadzieję, że nie ostatnie - wyznał środkowy.
I dodał - Cieszę się, że mogę grać i trenować w klubie z Bełchatowa. Bardzo dobrze czuję się w tym mieście i klubie. Mam okazję pracować ze świetnymi zawodnikami. Treningi stoją na wysokim poziomie. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Nic tylko przychodzić i trenować.
Po kilku dniach przerwy PGE Skra Bełchatów rozegrała dwa wyjazdowe ligowe spotkania. W Rzeszowie pokonała aktualnych mistrzów Polski 3:2, ale uległa z kolei wicemistrzom Polski 0:3.
- Ciężko powiedzieć, co zawiodło w meczu z LOTOS-em Treflem Gdańsk. Myślę, że nasza gra pozostawiała wiele do życzenia. Krótko mówiąc zagraliśmy źle. Trudno stwierdzić, co było tego przyczyną. Może trochę zmęczenie, ale z drugiej strony nie może ono być też żadną wymówką - zauważył zawodnik PGE Skry.
Bełchatowianie bardzo szybko musieli zapomnieć o sobotniej porażce w PlusLidze. W środę bowiem drużyna z Bełchatowa rozegra pierwszy mecz I rudny fazy play off Ligi Mistrzów. W łódzkiej Atlas Arenie zmierzy się z Ziraatem Bankasi Ankara.
- Musimy wyjść na boisko jako drużyna i zagrać swoją siatkówkę, którą pokazaliśmy chociażby we Wrocławiu podczas Pucharu Polski. Jeśli zagramy na takim poziomie to o wynik spotkania jestem spokojny - zakończył Marcyniak.