Mariusz Wlazły: nie sądziłem, że zostanę mistrzem świata
Rok temu rozpoczęły się FIVB Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. W meczu otwarcia na Stadionie Narodowym biało-czerwoni pokonali Serbię 3:0. MVP turnieju został Mariusz Wlazły, kapitan PGE Skry Bełchatów.
- Wracając do zespołu nie sądziłem, że zostanę mistrzem świata. Jednak bez kolegów niewiele mógłbym zrobić. Na ten sukces złożyło się naprawdę wiele czynników, które zdarzyły w tym samym czasie. Wszystko wypaliło. Jakby ktoś w styczniu 2014 roku powiedział mi, że za dziewięć miesięcy będę mistrzem świata, to bym nie uwierzył. A jednak się udało. Ten sukces doceniamy podwójnie, bo to wszystko wydarzyło się w Polsce. Wygraliśmy w taki sposób, że nikt nie może powiedzieć, że mieliśmy prostą drogę do finału. Były głosy po wyjściu z grupy wrocławskiej, że mieliśmy słabych rywali, ale zwycięstwa w fazie ćwierćfinałowej z Rosją i Brazylią często się nie zdarza - wspomina Mariusz Wlazły, cytowany na stronie internetowej bełchatowskiego klubu.
W niedzielne popołudnie w Wieluniu dokonano otwarcia wystawy „Wielunianin Mariusz Wlazły – Sportowiec Świata 2014”. Uroczystość odbyła się z udziałem MVP MŚ. Ekspozycja dostępna będzie przez rok.
Uczestników uroczystości otwarcia wystawy powitał Paweł Okrasa, Burmistrz Wielunia. – Nie byłoby tej wystawy, gdyby nie sukcesy Mariusza Wlazłego i jego kolegów, zwieńczone mistrzostwem świata wywalczonym we wrześniu ubiegłego roku - powiedział.
Mariusz Wlazły nie krył satysfakcji, że w jego rodzinnym mieście może zaprezentować trofea związane ze swoimi największymi sukcesami sportowymi.
– Cieszę się, że podczas mojej wieloletniej kariery – zarówno reprezentacyjnej, jak i klubowej - udało mi się zdobyć kilka wyróżnień indywidualnych, ale bez moich kolegów z zespołu nie mógłbym się tymi nagrodami pochwalić. Na wystawie są także trofea zdobyte przez reprezentację Polski, jak i PGE Skrę Bełchatów, mam więc nadzieję, że każdy z Państwa znajdzie w pomieszczeniach przy Królewskiej 1 coś ciekawego. Zapraszam serdecznie - powiedział Mariusz Wlazły, cytowany na stronie Polskiego Związku Piłki Siatkowej.