Marko Bojić: utrzymać dobrą dyspozycję
Siatkarze Asseco Resovii zwyciężając we wtorek francuski zespół Arago de Sete odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu. Dobra passa zespołu trenera Andrzeja Kowal pozwali kibicom Resovii z optymizmem oczekiwać występu swoich ulubieńców w finałowym turnieju Pucharu Polski, który od soboty rozpocznie się hali Podpromie.
W wtorkowym pojedynku z Francuzami w podstawowym składzie już drugi mecz z rzędu wyszedł Marko Bojić. O osobie Czarnogórca było dość głośno w ostatnim czasie po tym, jak nie stawił się na zbiórkę przed wyjazdem na mecz ligowy do Olsztyna. - Wiem, że kibice orientują się w tej sytuacji, ale nie chciałbym do tego wracać – mówi Marko Bojić i dodaje. - Zostałem za swoje zachowanie ukarany, zgodnie z zapisami kontraktu. Postanowiliśmy razem z drużyną, że zapominamy o tym zdarzeniu. To jest już przeszłość. Skupiamy się wyłącznie na przyszłości. Odczuwam dużą radość z tego, że mogłem zagrać. Każdy z nas czuje się ważnym ogniwem drużyny. Jest nas tylu, że każdy może z powodzeniem grać i musi być do tego gotowy. Najważniejsze jest to, żebyśmy będąc w danej chwili na boisku dawali z siebie wszystko i pomagali drużynie w wygranej – stwierdza przyjmujący Asseco Resovii.
Zdaniem Marko Bojicia forma zespołu sukcesywnie idzie w górę. - Powinniśmy dążyć do tego, żeby utrzymać dobrą dyspozycję w następnych spotkaniach – mówi przyjmujący ekipy z Rzeszowa i dodaje. - Ważne jest nasze podejście do meczów, koncentracja i zachowanie odpowiedniej energii. Przed nami bowiem bardzo ważna część sezonu – finałowy turniej Pucharu Polski. Jeśli będziemy grali swoją siatkówkę, z pozytywnym nastawieniem i odpowiednio rozłożoną energią, to nakręcimy się wzajemnie i stworzymy maszynę, którą ciężko będzie powstrzymać naszym rywalom. Kluczem do sukcesu jest dobra atmosfera w zespole. Jeśli będziemy grali, tak jak ostatnio, z uśmiechem na twarzy, przyjemnością i radością w grze, to jesteśmy w stanie pokonać każdego – zapowiada czarnogórski przyjmujący Asseco Resovii.