Marko Ivović: musimy być cierpliwi
W piątek Jastrzębski Węgiel zmierzy się z wicemistrzem Polski Asseco Resovią. W ostatnich dwóch sezonach ekipa z Rzeszowa regularnie wygrywa w Jastrzębiu.
PLUSLIGA: W piątek zagracie w Jastrzębskim Węglem, który w ostatniej kolejce zaprezentował się z bardzo dobrej strony na terenie aktualnego mistrza Polski…
Marko Ivović (serbski przyjmujący Asseco Resovii): Jedziemy tam ze świadomością, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Przed sezonem pewnie większość z nas nie spodziewała się, że Jastrzębie będzie grać tak dobrze. Te pierwsze mecze w ich wykonaniu, a szczególnie ten ostatni w Kędzierzyniu - Koźlu, pokazały, że stać ich na bardzo dobrą grę. My musimy jednak przede wszystkim skupić się na swojej grze, dać z siebie sto procent i spróbować wygrać. Wiemy, że w Jastrzębiu gra się ciężko i że rywale tworzą fajny zespół. Jeżeli jednak zagramy na dobrym poziomie, to nie powinno być źle.
Świetne wrażenie w Jastrzębiu robią szczególnie Maciej Muzaj i nieobliczalny Kubańczyk – Salvador Hidalgo Oliva…
Marko Ivović: Cały zespół Jastrzębia gra dobrze. Mają dobrego rozgrywającego, fajnych atakujących, dobrych przyjmujących i tak dalej można wymieniać. Nie ma może u nich większych gwiazd, ale ich siłą jest właśnie zespołowość, bo dobrze funkcjonują jako zespół. Ciężko się gra przeciwko takim drużynom, w których każdy może mieć swój dzień. Musimy być przede wszystkim dobrze skoncentrowani i cierpliwi. Podstawą w tym meczu będzie dobra koncentracja z naszej strony. Jeśli będziemy właściwie skoncentrowani i damy z siebie maksa, to powinno być dobrze. Nawet jeśli początek w naszym wykonaniu nie byłby najlepszy, to musimy być cierpliwi, w odpowiednim momencie dać na wyższy bieg i cisnąć rywala. W każdej dyscyplinie sportu najważniejsze jest to, żeby nie tracić pewności siebie, nigdy się nie poddawać i zawsze wierzyć w zwycięstwo.
Ma pan dobre wspomnienia z Jastrzębia, bo dwa sezony temu, kiedy grał pan w Asseco Resovii, rzeszowianie przełamali się w nowej hali w Jastrzębiu...
Marko Ivović: Skoro jestem znowu w Rzeszowie, to powinno też być dobrze (śmiech). A tak na poważnie, to musimy przede wszystkim grać uważnie, cierpliwie i z dużą koncentracją. Wiemy, że rywale są na swojej hali bardzo dobrze dysponowani. Dodatkowo będą podbudowani psychicznie po dobrym występie w Kędzierzynie. Czeka nas na pewno ciężkie spotkanie.
Po ostatnim meczu z Radomiem oprócz świetnej zagrywki może was również cieszyć dobra gra także w III secie, bo w poprzednich meczach mieliście problemy po 10-minutowej przerwie…
Marko Ivović: Tak. Kluczem do naszej skutecznej gry przez cały mecz była zagrywka, z którą mieliśmy problemy w przegranym spotkaniu w Lubinie. Tym razem nasz serwis funkcjonował bardzo dobrze, a to jest najważniejszy element we współczesnej siatkówce. Jak się ma dobry serwis, to można grać skutecznie z każdym rywalem. Mam nadzieję, że w Jastrzębiu utrzymamy ten poziom zagrywki, a może nawet zagramy w tym elemencie jeszcze lepiej.
Po ostatniej kolejce wróciliście na fotel lidera i w Jastrzębiu będziecie bronić pierwszego miejsca w tabeli…
Marko Ivović: Fajnie byłoby gdyby udało nam się wytrwać na tym miejscu do końca sezonu, ale równie dobrze będzie jeśli nie będziemy cały czas być na czele tabeli, ale po meczach finałowych sezonu to my będziemy górą. W tym momencie miejsce w tabeli nie ma większego znaczenia i staram się nawet nie analizować tego, co się tam dzieje. Ważne jest to, jak gramy i jak budujemy swoją dyspozycję. Naszym celem jest wygranie mistrzostwa Polski i to się liczy najbardziej.