Mateusz Bieniek: pokazaliśmy dobrą siatkówkę
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zajęła trzecie miejsce w grupie A Klubowych Mistrzostw Świata i niestety nie awansowała do półfinału turnieju. - Uważam, że poza tym ostatnim meczem pokazaliśmy naprawdę dobrą siatkówkę - powiedział Mateusz Bieniek, środkowy mistrza Polski.
W czwartek kędzierzynianie, aby awansować do półfinału Klubowych Mistrzostw Świata musieli pokonać brazylijski zespół Sada Cruzeiro Volei. Niestety podopieczni Andrei Gardinego musieli uznać wyższość zespołu gości i przegrali mecz 0:3 tracąc tym samym szanse na grę w sobotnim półfinale, który zostanie rozegrany w Tauron Arenie Kraków.
- Graliśmy z bardzo mocnym zespołem. Walczyliśmy, ale niestety nam się nie udało. Wydaje mi się, że mieliśmy mocniejszą grupę niż ta w Łodzi, ale i tak stać nas było na awans. Żałuję, że nie pokonaliśmy Włochów. Mogliśmy pokusić się o zwycięstwo w meczu z Lube. A tak, kolejne doświadczenie jest za nami. To zupełnie co innego grać z najlepszymi na świecie niż z rywalami w PlusLidze - powiedział Mateusz Bieniek.
I dodał - W Opolu grało się mi bardzo przyjemnie. Był fajny klimat, bo trybuny są blisko i dobrze słychać doping kibiców. Czułem się jak w naszej hali w Kędzierzynie. Zebraliśmy tutaj bagaż doświadczeń. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w Lidze Mistrzów, bo w niej chcemy dotrzeć dalej niż w ubiegłym roku. Cóż, trzeba swoje w życiu przegrać, żeby zacząć wygrywać. Ten turniej utwierdził mnie w przeświadczeniu, że możemy wygrać z każdym.
Najbliższym przeciwnikiem mistrza Polski w Lidze Mistrzów będzie kolejny włoski zespół - Trentino Diatec.
- Trentino to mocny zespół. Z tego co wiemy, mają swoje problemy w lidze. Nie układa się im tak dobrze jak w poprzednim sezonie. Należy jednak pamiętać, że w dalszym ciągu to mocna drużyna i będzie ciężko - zauważył środkowy.
ZAKSA zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata zakończyła na trzecim miejscu w grupie A. Pokonała irańską drużynę Sarmaye Bank 3:2, przegrała z Cucine Lube Civitanova 2:3 i Sada Cruzeiro Volei 0:3.
- Myślę, że w dalszym ciągu trzymamy się tej czołówki w Europie i na świecie. Oczywiście jeszcze trochę nam do nich brakuje, ale na pewno nie ma między nami dużej przepaści. Uważam, że poza tym ostatnim meczem pokazaliśmy naprawdę dobrą siatkówkę - zakończył Bieniek.