Mateusz Mika: była gra sto procent możliwości
W drugim meczu półfinałowym Enea Cup 2012 Pucharu Polski Asseco Resovia Rzeszów przegrała z PGE Skrą Bełchatów 1:3. - Myślę, że oba te zespoły zagrały na sto procent swoich możliwości - mówił po spotkaniu przyjmujący Asseco Resovi Mateusz Mika.
plusliga.pl: Myślisz, że drugie półfinałowe spotkanie to była taka mała "wojna" po obu stronach siatki? Bo szliście jak równy z równym, cios za cios. Z jednej strony Grozer, z drugiej Wlazły.
Mateusz Mika: Na pewno oba zespoły chciały wygrać, bo wiadomo jaka była stawka. Myślę, że oba te zespoły zagrały na sto procent. Lepszy okazał się zespół z Bełchatowa. My przegraliśmy, oni grają dalej.
- Przez większą część setów byliście na prowadzeniu. Czego później zabrakło? Wkradła się jakaś dekoncentracja? Mieliście za sobą kibiców.
- Nie nazwałbym tego dekoncentracją. Winy szukałbym w nadmiernej motywacji w tych końcówkach, bo faktycznie w dwóch setach prowadziliśmy i je przegrywaliśmy. Na pewno szkoda tego.
- Teraz, aby awansować do Ligi Mistrzów musielibyście zdobyć mistrzostwo Polski, co będzie trudnym wyczynem, biorąc pod uwagę chociażby tę czwórkę, która zaprezentowała się w Pucharze Polski.
- Według mnie liga w tym roku jest mocniejsza niż w ubiegłym. Faktycznie ta czwórka jest na tyle wyrównana, że tutaj każdy może wygrać z każdym. To będzie na pewno trudne zadanie.
- W opini wielu ekspertów mówiło się, że kto wygra drugi mecz półfinałowy, ten wygra cały turniej. Kto, Twoim zdaniem, wygra Enea Cup 2012 Pucharu Polski?
- Ciężko powiedzieć. Naprawdę wszystko zależy od dyspozycji dnia. Mimo wszystko myślę, że Skra ma większe doświadczenie w finałach, bo grała ich bardzo dużo przez ostatnie kilka lat i to jest na pewno ich atut.
- Za tydzień w dwunastej kolejce Plusligi ponownie zagracie ze Skrą Bełchatów. To będzie chyba rewanż za porażkę w półfinale...
- W sobotę była wielka chęć zwycięstwa, graliśmy w półfinale Pucharu Polski.
- W Challenge round Pucharu CEV zmierzycie się z Fenerbahce Stambuł, gdzie występują m.in. Ivan Milijković czy Leonel Marshall. Czy, Twoim zdaniem, to trudny przeciwnik do pokonania, mimo tych dwóch klasowych zawodników?
- Na pewno dwóm zawodnikom ciężko jest wygrać mecz, bo nie tylko oni tam grają w siatkówkę. Ciężko jest mi cokolowiek powiedzieć, bo jeszcze nie oglądaliśmy żadnych nagrań meczy przeciwnika. Koncentrowaliśmy się na Pucharze Polski więc niewiele wiem na temat tego zespołu.