Maurice Torres: pokazaliśmy, że jesteśmy silni mentalnie
ZAKSA po zaciętym spotkaniu wygrała 3:2 z akademikami z Olsztyna. – AZS Olsztyn to bardzo dobry zespół, nie poddają się. Walczyli do końca, jednak na szczęście nam udało się wygrać – mówił po meczu Maurice Torres.
To było jedno z trudniejszych spotkań, jakie ZAKSA rozegrała w tym sezonie. Mistrzowie Polski natrafili na silny opór ze strony rywali. Jak podkreślał Andrea Gardini już początki spotkania nie były najłatwiejsze.
- Na początku nie wykorzystaliśmy wielu szans. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy wrócić do gry w tym spotkaniu i odpowiednio zareagować, bo mogło skończyć się różnie. Robiło się niebezpiecznie. Olsztyn udowodnił, że potrafi grać dobrą siatkówkę. Równie dobrze mogliśmy przegrać – mówił szkoleniowiec zespołu.
Po trzech setach to przyjezdni byli w lepszej sytuacji i swoich szans zespół gospodarzy musiał szukać w tie-breaku. Taka postawa rywali nie była zaskoczeniem.
- AZS Olsztyn to bardzo dobry zespół, nie poddają się. Walczyli do końca, na szczęście to nam udało się wygrać. Niemniej jednak należą się im gratulacje bo zagrali naprawdę niezły mecz - o możliwościach i grze przeciwnika z uznaniem mówił Maurice Torres.
ZAKSA po raz kolejny pokazała siłę, odwracając losy meczu. Co ważne decydująca partia spotkania rozgrywana była już pod dyktando mistrzów Polski.
- Przegrywając 1:2 nie mieliśmy nic do stracenia. Musieliśmy dołożyć coś od siebie w każdym elemencie, aby wytwarzać na przeciwnikach presję. To się udało i później już kontrolowaliśmy sytuację - mówił po meczu Łukasz Wiśniewski.
O mocnych stronach zespołu mistrza Polski mówił również atakujący ZAKSY. - Pokazaliśmy, że pod względem mentalnym jesteśmy bardzo silni. Współpraca bloku z obroną również była istotna. W końcówce meczu potrafiliśmy już zdobywać punkty w sytuacjach, których nie potrafiliśmy wykorzystać w pierwszych trzech setach – dodał Maurice Torres.
Za ZAKSĄ osiem rozegranych spotkań, jednak w starciu z Indykpolem AZS-em Olsztyn byliśmy świadkami pierwszego tie-breaka w sezonie. Możemy więc mówić o emocjonującym spotkaniu.
- Mecz mógł podobać się kibicom, rozegraliśmy pięć setów. Nasza gra trochę falowała, myślę że musimy popracować nad naszą pierwszą akcją. Najważniejszy jest dla nas wynik, bo wygraliśmy z bardzo trudnym przeciwnikiem, który w tym sezonie pokazał się ze znakomitej strony - podkreślił Łukasz Wiśniewski.
Na przestrzeni pięciosetowego starcia Andrea Gardini nie unikał rotowania składem, kolejny dobry mecz rozegrali Krzysztof Rejno i Rafał Szymura. Jak przyznał szkoleniowiec ZAKSY przy liczbie spotkań, jakie przyjedzie nam rozegrać możemy oczekiwać częstych zmian, tym bardziej że młodzi zawodnicy są gotowi do gry.
- Ten sezon jest długi i jestem przekonany, że każdy zawodnik otrzyma swoje szanse – podsumował szkoleniowiec.