Mauro Berutto: jesteśmy gotowi do walki o złoty medal
Trener Mauro Berruto objął drużynę narodową Włoch po mistrzostwach świata w 2010 roku, którą wcześniej prowadził obecny trener biało-czerwonych Andrea Anastasi. Pierwszym międzynarodowym sprawdzianem nowego szkoleniowca były rozgrywki Ligi Światowej, w której Azurri nie dotarli do fazy medalowej, zajmując 6. miejsce. To jednak tylko zachęciło szkoleniowca do dalszej pracy. W towarzyskim turnieju – Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, zajęli pierwsze miejsce pokonując każdą z drużyn: Czechów, Polaków i Rosjan. Dziś zmierzają po kolejny sukces – złoto mistrzostw Europy.
PlusLiga: Gratuluję wygranego meczu. Wasza gra była naprawdę na bardzo dobrym poziomie. Jak przygotowywał Pan drużynę do meczu z Polską o finał mistrzostw Europy?
Mauro Berutto: Pracowaliśmy nad każdym elementem: techniką, taktyką i psychiką. Uważam, że pokazaliśmy w spotkaniu z Polakami nasze najmocniejsze punkty we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Zagraliśmy dobrze technicznie: na zagrywce i w bloku. Taktycznie – mieliśmy przygotowaną taktykę i konsekwentnie się jej trzymaliśmy. Wiele razy w meczu półfinałowym, widziałem moich zawodników, którzy właśnie tak grali. Od pierwszej do ostatniej piłki byliśmy w stanie grać tak, jak sobie założyliśmy przed meczem. To było fantastyczne. Moi zawodnicy mogą osiągnąć wszystko, co tylko chcą, jeśli w trakcie meczu nie zapomną o tych trzech elementach.
- Bardzo dobry występ miał Cristian Savani. W drugim secie grał ze 100-procentową skutecznością. Jak pracował Pan nad zawodnikiem, aby osiągnął taki poziom?
- Na szczęście on gra w naszej drużynie (śmiech). Ale to nie tylko on zagrał bardzo dobre spotkanie. Moim zdaniem, w półfinałowym meczu, było to zwycięstwo całej drużyny. W tym zespole każdy daje z siebie wszystko. Kiedy to się dzieje, nasz przeciwnik ma naprawdę duży problem.
- Czy trener Andrea Anastasi zaskoczył Pana wystawiając w pierwszej szóstce na pozycji atakującego Jakuba Jarosza?
- Na tym poziomie rozgrywek, nie ma wielkie znaczenia, jakim składem zagra przeciwnik. Teraz bez względu na wszystko, trzeba wygrywać każdy mecz.
- Przed Wami spotkanie finałowe. Czy chciałby Pan zagrać z konkretnym zespołem?
- Pracujemy nad obydwoma zespołami. Naprawdę nie mam jakiegoś faworyta. Jest mi obojętne, kto stanie po drugiej stronie siatki. Na pewno jesteśmy gotowi do dzisiejszego spotkania.