ME mężczyzn: Polska w półfinale
Polska pokonała w Apeldoorn Niemcy 3:0 (25:19, 25:21, 25:18) w ćwierćfinałowym meczu CEV Mistrzostw Europy w piłce siatkowej mężczyzn. Biało-czerwoni awansowali do półfinału i w czołowej czwórce drużyn kontynentalnego czempionatu znaleźli się po raz pierwszy od 2011 roku, kiedy to wywalczyli w Wiedniu brązowy medal.
Biało-czerwoni kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Jak na razie stracili tylko jednego seta. W 1/8 finału Polska wyeliminowała Hiszpanię, a nasi dzisiejsi rywale Holandię. Niemcy przed dwoma laty zdobyli srebrny medal kontynentalnego czempionatu. - Jesteśmy w wystarczająco dobrej formie, żeby pokonać najbliższego rywala, najgroźniejszego z dotychczasowych w tych mistrzostwach - powiedział trener Polski Vital Heynen.
Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się od zepsutego ataku Georga Grozera (1:0), chwilę później błąd w polu serwisowym popełnił niemiecki przyjmujący, Christian Fromm (3:1). Włoski szkoleniowiec Andrea Giani, trenujący naszych zachodnich sąsiadów, wykorzystał pierwszą przysługującą mu przerwę na żądanie (5:2), po której Niemcom, przy zagrywce dobrze znanego polskim kibicom rozgrywającego Lukasa Kampy, udało się odrobić straty (5:5). Piotr Nowakowski swoim serwisem sprawił rywalom spore problemy w przyjęciu (9:7), jednak gdy przeciwnikowi po raz kolejny udało się doprowadzić do remisu, o czas poprosił tym razem Vital Heynen (10:10). Efektownym atakiem z prawego skrzydła popisał się Maciej Muzaj (15:13), a w niemieckim zespole w miejsce Christiana Fromma pojawił się Denis Kaliberda (18:14), który niestety po kilku akcjach doznał urazu kostki. Kolejny punkt w ataku zdobył Wilfredo Leon, wobec czego przewaga biało-czerwonych wzrosła już do pięciu oczek (20:15). Fabian Drzyzga skutecznie zablokował Christiana Fromma (22:17), a zepsuta zagrywka Simona Hirscha dała Polakom pierwszą piłkę setową, którą natychmiast wykorzystał Maciej Muzaj (25:19).
Drugą partię spotkania od punktowego bloku rozpoczął Mateusz Bieniek (1:0), a w ataku ze świetnej strony prezentował się główny bombardier niemieckiej reprezentacji, Georg Gozer (3:3). W polskim zespole w tym samym elemencie punktował kapitan polskiej drużyny, Michał Kubiak (6:6), świetną kiwką w środek boiska popisał się także Wilfredo Leon, wobec czego Polakom wreszcie udało się zbudować dwupunktową przewagę (9:7). Seria skutecznych zagrań naszego przyjmującego zmusiła Andreę Gianiego do poproszenia o przerwę na żądanie (12:9), po której jednak obraz gry Niemców niewiele się zmienił (14:10). Na środku siatki zameldował się Piotr Nowakowski (16:11), po drugiej stronie punktowym atakiem odpowiedział natomiast zmieniający Christiana Fromma Moritz Reichert (17:14). Błąd zagrywki popełnił Mateusz Bieniek (19:16), jednak biało-czerwonym szybko udało się wrócić do pięciopunktowego prowadzenia, przez co szkoleniowiec Niemców postanowił wykorzystać drugą przerwę (21:16). Reichert zaatakował na czystej siatce (23:20), lecz Polacy nie pozwolili już rywalom wydrzeć sobie zwycięstwa w drugiej partii, która zakończyła się atakiem Michała Kubiaka (25:21).
Pierwszy punkt w ostatniej partii meczu ćwierćfinałowego należał do Wilfredo Leona, który sprytnie obił niemiecki blok (1:0), kolejne oczko w ataku na swoim koncie zapisał też Maciej Muzaj (3:1). W polu serwisowym pomylił się niemiecki środkowy bloku Anton Brehme (5:2), jednak rywale nie zamierzali poddać się bez walki – Georg Grozer zdobył kolejny punkt, tym razem przechytrzając nasz blok kiwką (7:4). Nasi reprezentanci przez dłuższy czas utrzymywali trzy oczka przewagi (9:6), natomiast Niemcy zaczęli popełniać coraz więcej błędów w zagrywce, tym razem w środek siatki trafił przyjmujący Ruben Schott (11:8). Podwójny blok biało-czerwonych nie zatrzymał atomowego ataku Georga Grozera z prawego skrzydła (12:11), na szczęście punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył rozgrywający Fabian Drzyzga (15:12). Podopieczni trenera Andrei Gianiego stale gonili wynik (17:16), jednak punkty zdobyte przez Wilfredo Leona w decydującym momencie meczu ponownie pozwoliły Polakom zbudować bezpieczny dystans punktowy (20:16). W jednej z ostatnich akcji Georg Grozer zepsuł zagrywkę (22:18), natomiast punkt na wagę piłki meczowej zdobył kapitan, Michał Kubiak (24:18), który chwilę później zakończył też całe spotkanie atakiem z lewego skrzydła, przypieczętowując tym samym awans naszej drużyny do półfinału mistrzostw Europy (25:18)
Po meczu powiedzieli:
Piotr Nowakowski, środkowy reprezentacji Polski: Dzisiaj spotkaliśmy się z trudniejszym przeciwnikiem, niż dotychczasowi. Niemcy próbowali nas przełamać zagrywką, ale byli w tym elemencie nieregularni, aż z czasem zupełnie im serwis nie wychodził. Z naszej strony w polu zagrywki też nie było nadzwyczajnej mocy, ale w pozostałych elementach radziliśmy sobie zdecydowanie lepiej od rywali i mam wrażenie, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania.
Fabian Drzyzga, rozgrywający reprezentacji Polski: Faktycznie, Niemcy rzucili się na nas na początku. Wiedzieliśmy, że będą kopać zagrywką, że będą zdeterminowani, bo innego wyjścia nie mieli. Grozer miał jednego asa w ostatnim secie, i to po taśmie. Rywale w całym turnieju mieli problem z serwisem, który, tak jak mówiłem wcześniej jest papierkiem lakmusowym dyspozycji zespołu i nie jest tak, że po jednej nocy - budzisz się i zagrywasz perfekcyjnie. Bardzo się cieszę, że jesteśmy w czwórce, że będziemy grać do końca turnieju. Teraz weszliśmy już w fazę, że o wyniku rywalizacji decydować będą wartości sportowe. Chcemy medalu, naturalnie najfajniej będzie, jeśli to będzie najcenniejszy kruszec, ale to dopiero przed nami.
Maciej Muzaj, atakujący reprezentacji Polski: Pozornie może sprawiałem wrażenie nieco zdenerwowanego, ale to był raczej emocje, kiedy coś mi się nie udało, ale wówczas zawsze miałem wsparcie w kolegach. Grało mi się dobrze, może jeszcze były jakieś rezerwy, ale to na dzisiaj wystarczało. Drużyna też się spisała znakomicie. W kolejnych meczach, meczach jeszcze większej wagi jestem przekonany, że będzie jeszcze lepiej. Teraz przed nami podróż, kolejna, ale już do tego przywykliśmy i nie robimy z tego problemu.
Marcin Komenda, rozgrywający reprezentacji Polski: Cały mecz był pod kontrolą. Przed spotkaniem wiedzieliśmy co robić, jak to robić i podczas spotkania to realizowaliśmy. Wiedzieliśmy jakim systemem grają Niemcy, że ich gra oparta jest o Grozera, ale nie zawsze był w stanie wziąć ciężar gry na siebie i w rezultacie to my mieliśmy kontrolę nad przebiegiem rywalizacji.
Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski: Kontrolowaliśmy to spotkanie, no może raz było na styku, ale kiedy się zachowuje koncentrację, prowadzi trzema, czterema punktami, to łatwiej o kontrolowanie przebiegu wydarzeń. Vital wskazał nam, ze kiedy „zdejmiemy” Fromma, to będzie nam łatwiej, bo kiedy popełni jeden, dwa błędy nie wytrzymuje napięcia i zazwyczaj opuszcza boisku. Chciałbym też podziękować kibicom w Holandii, którzy stworzyli tu fantastyczną atmosferę i bardzo nam pomogli.
Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski: Naturalnie, że rywalizacji o półfinał mistrzostw Europy muszą towarzyszyć emocje, może nawet nerwy, bo w tej fazie turnieju nie było nas od wielu lat, ale to były pozytywne emocje. Nie skupialiśmy się na „zdjęciu” Fromma, bo czasami jego obecność na boisku jest „pomocną”. Zastąpił go Reichert i faktycznie poprawił przyję1)cie Niemców, co dowodzi, że przeciwnicy mają rezerwy. Kiedy jednak w połowie trzeciej partii prowadziliśmy, choć z niewielką przewagą wiedzieliśmy, że jesteśmy na zwycięskiej ścieżce.
.
Statystyki: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=36901
Pkt po pkt: https://cevlive.cev.eu/DV_LiveScore.aspx?ID=36901
Powrót do listy