Mecz o trzecie miejsce
- To będzie kluczowy pojedynek. Co prawda każdy mecz jest tak samo ważny i tak samo punktowany. Są jednak spotkania ważne i ważniejsze, a właśnie takie będzie w sobotę. Mam nadzieję, że je wygramy i zajmiemy trzecie miejsce - mówi kapitan Asseco Resovii, Paweł Papke, który w piątek skończył 32 lata. W I rundzie w Jastrzębiu górą był zespół z Rzeszowa wygrywając 3:1.
Do końca sezonu zasadniczego zostały trzy kolejki. Zarówno Jastrzębski Węgiel, jak i Asseco Resovia mają na koncie po 30 pkt i sobotni mecz dla obu drużyn ma kolosalne znaczenie. Jego zwycięzca umocni się na trzeciej pozycji w tabeli.
- Ważniejsza od miejsca jest dobra gra w play off i stabilizacja formy. Niemniej jednak jest szansa nawet na drugie miejsce i będziemy o nie walczyć. Sobotni mecz może być dla nas kluczowy. Jeśli go wygramy za trzy punkty, to faktycznie będziemy bliżej nawet tego drugiego miejsca. Trzeba będzie jeszcze liczyć na potknięcie ZAKSY. Chcemy zdobyć dziewięć punktów do końca i to jest nasz plan - mówi II trener Asseco Resovi, Andrzej Kowal.
Ekipa z Jastrzębia nie ukrywa, że pojedynek z Asseco Resovią ma dla nich również duże znaczenie. - W sobotę gramy bardzo ważny i ciężki mecz w Rzeszowie, dlatego musimy być gotowi. Mamy dwa dni na to, aby szybko naładować baterie i być gotowym do ponownej rywalizacji - mówił po środowym spotkaniu z Sisleyem Treviso, trener Jastrzębskiego Węgla Roberto Santilli. Włoski szkoleniowiec zespołu z Jastrzębia bardzo dobrze zna grającego w Asseco Resovii, Aleksandra Mitrovicia. Obaj bowiem w sezonie 2004/2005 pracowali ze sobą w włoskim zespole Icom Latina.
Asseco Resovia powoli już zaczyna stabilizować formę, która może nie jest jeszcze najwyższa, ale pozwala im odnosić zwycięstwa. - Czujemy się pewniej. Mamy dobrą passę i trzeba ją podtrzymać. Wcześniej, gdy szło gorzej, może nie tyle chodziło o naszą grę, ale o głowę i o tę pewność swojej gry. Teraz ją mamy, widać, że gra jest coraz lepsza, choć nie można powiedzieć, że nie obawiamy się starcia z Jastrzębiem. Co prawda zawsze dobrze nam się z nimi grało ale w tym sezonie to jest bardzo silny zespół - mówi środkowy zespołu z Rzeszowa, Łukasz Perłowski.
Kapitan Jastrzębskiego Węgla, Robert Prygiel uważa, że sobotni pojedynek w hali na Podpromiu jest ważny ale jeszcze o niczym tak do końca nie zadecyduje. - Najważniejsze są play offy - mówi atakujący z Jastrzębia. - Natomiast sobotni mecz jest bardzo ważnym pojedynkiem dla układu w tabeli. Na pewno oba zespoły w których najwięcej było zmian prezentują się inaczej niż to miało miejsce w I rundzie. Faworytem wydaje się być Resovia choćby z racji tego, że wygrała u nas i teraz zagra przed własną publicznością. My jednak znacznie lepiej spisujemy się na wyjazdach i to w konfrontacji z tą czołówką naszej ligi. Wygraliśmy już w Bełchatowie czy Kędzierzynie więc w Rzeszowie też nie stoimy wcale na straconej pozycji.