Medal w FIVB MŚ POLSKA 2014 byłby uhonorowaniem wysiłku wszystkich
- Myślę, że medal podczas tych mistrzostw świata byłby wspaniałym uhonorowaniem siatkarzy, trenerów, was dziennikarzy, kibiców, wszystkich ludzi, którzy włożyli dużo serca i wylali sporo potu, żeby te mistrzostwa odbyły się w Polsce - powiedział Maciej Jarosz, ambasador FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.
plusliga.pl: Na początku chciałabym wrócić do wydarzeń, które miały miejsce 30 sierpnia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jak pana wrażenia po Ceremonii i Meczu Otwarcia FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014?
Maciej Jarosz: Uważam, że było to wydarzenie na skalę światową. Takiego wydarzenia sportowego jeśli mówimy o siatkówce jeszcze nie było w Polsce. Wszystko zostało fenomenalnie przygotowane pod każdym możliwym względem i zapiętę na ostatni guzik. Widok 70 tysięcy ludzi biorących udział w tym wydarzeniu, na każdym zrobiło ogromne wrażenie. I na koniec, jak ja to nazywam wisienką na torcie - była wspaniała gra naszej reprezentacji. Moim zdaniem zagrali najlepszy i jak do tej pory najtrudniejszy mecz podczas tego turnieju.
- Wydaje się, że najistotniejszą kwestią jest fakt, że zawodnicy poradzili sobie z presją jaka na nich ciążyła, którą po części nasze środowisko dziennikarskie podgrzewało?
- Osobiście uważam, że presja jest nieodzowną częścią sportu. Ona po prostu jest wpisana w sport. Oczywiście w różnych momentach jest ona większa, bądź też mniejsza. Niemniej każdy sportowiec musi sobie z nią radzić. Nasi reprezentanci świetnie sobie z nią poradzili. W pełni realizują założenia taktyczne, co wbrew pozorom nie jest taką prostą sprawą. Serbowie się tego nie spodziewali, a nie można zapominać, że to klasowy zespół, który myśli o zdobyciu medalu.
- Wrocław przez tydzień gościł drużyny z grupy A. Co prawda hala mogła pomieścić około sześciu tysięcy kibiców, niemniej atmosfera na trybunach, jak i poza nimi była niesamowita. Krótko mówiąc Wrocław stanął na wysokości powierzonego mu zadania.
- Myślę, że Wrocław przeskoczył wszystko. To co, można było zrobić, zrobił lepiej niż było to możliwe. Hala jest jaka jest. W mojej ocenie nie jest zła. Jednak to co najważniejsze, jest bardzo szczęśliwa dla reprezentacji Polski. Nie pamiętam spotkania naszej drużyny, która przegrałaby tu mecz. Poza tym każdy szczegół został w pełni dopracowany. To co, działo się w Strefie Kibica przechodziło ludzkie pojęcie. Przychodziły całe rodziny z dziećmi, a nawet babcie, starsze osoby. Atmosfera była fenomenalna, do tego cudowna pogoda i dobra gra biało-czerwonych. Czego chcieć więcej? Według mnie organizacja turnieju we Wrocławiu była perfekcyjna pod każdym możliwym względem.
- Kiedy przygotowywano się do organizacji FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014, został pan wybrany Ambasadorem mistrzostw świata. Może pan powiedzieć coś więcej na temat swoich obowiązków związanych z tymi wydarzeniami?
- Tak, to prawda, że jestem ambasadorem FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Muszę przyznać, że miałem więcej obowiązków przed mistrzostwami świata, niż teraz ma to miejsce. Główne moje zadanie polegało na tym, żeby przez ostatnie dwa lata promować mistrzostwa świata. Zająłem się promowaniem siatkówki wśród młodzieży szkolnej i akademickiej. Dzięki uprzejmości pani dyrektor Izabeli Sulei i Gimnazjum nr 13, przy pl. Grunwaldzkim od dwóch lat odbywały się tam były spotkania z naszymi zawodnikami. Był m.in. Marcin Możdżonek, Bartosz Kurek, Mariusz Wlazły, Jakub Jarosz, a w piątek w czasie turnieju zaproszenie przyjął Krzysztof Ignaczak.
- Reprezentacja Polski fazę grupową mistrzostw świata zakończyła na pierwszym miejscu. Życzylibyśmy sobie, żeby tej drużynie udało się powtórzyć sukces „Złotej Drużyny” Wagnera, która w tym roku świętuje 40-tą rocznicę swojego sukcesu z Meksyku, czyli zdobycie złotego medalu mistrzostw świata.
- Myślę, że rocznica nie ma tu większego znaczenie. Uważam, że kogokolwiek by pani nie zapytała z polskich kibiców, każdy powie że medal podczas tego turnieju będzie fantastycznym osiągnieciem. Każdy życzy tego zawodnikom, jak i sztabowi szkoleniowemu. Byłoby wręcz cudownie. Impreza jest w Polsce, a z gier zespołowych właściwie liczy się tylko siatkówka. To w tej dyscyplinie zdobywamy medale w Europie i na świecie. Myślę, że medal podczas tych mistrzostw świata byłby wspaniałym uhonorowaniem siatkarzy, trenerów, was dziennikarzy, kibiców, wszystkich ludzi, którzy włożyli dużo serca i wylali sporo potu, żeby te mistrzostwa odbyły się w Polsce.