MEJ: Polska szósta. Złoto dla Rosji
Polacy przegrali w Hadze z Niemcami 1:3 (25:21, 23:25, 22:25, 16:25) w meczu o piąte miejsce mistrzostw Europy do 20 lat. Dzień wcześniej podopieczni Mariusza Sordyla wygrali z Białorusią 3:1. Rosja zdobyła złoty medal. W finałowym meczu zespół ten pokonał Czechy 3:2 (18:25, 25:13, 21:25, 25:18, 18:16). Trzecie miejsce zajęła Belgia po zwycięstwie nad Holandią 3:0 (35:33, 25:21, 25:20).
Partię inaugurującą w meczu z Niemcami biało-czerwoni zagrali bardzo dobrze. Przyjęcie na poziomie 80-procent, pozwoliło im na wysoką skuteczność w ataku (68-procent), która okazała się kluczem do zwycięstwa. Dodatkowo bardzo dobrze pracował polski blok, który skutecznie zatrzymywał niemieckich rywali. Niestety cały czas dawała o sobie znać prawdziwa zmora naszej reprezentacji na tym turnieju, czyli źle działająca zagrywka. Polacy oddali rywalom w tym elemencie aż 7 punktów, przy tylko jednym punktowym serwisie. Mimo słabszej dyspozycji w polu serwisowym Polacy wygrali tę partię 25:21.
Drugi set miał bardzo wyrównany przebieg i dopiero na drugiej przerwie technicznej Niemcom udało się odskoczyć na dwa "oczka". Zapas, rywale biało-czerwonych utrzymali do samego końca, co pozwoliło im wygrać 25:23. W doprowadzeniu stanu meczu do remisu, największą zasługę miała stosunkowo mała ilość błędów własnych jaką popełnił niemiecki zespół. Podopieczni Johana Verstappena podarowali naszym siatkarzom sześć punktów - my oddaliśmy im dwanaście "oczek".
Trzecia partia to tak naprawdę pojedynek skutecznych bloków. Niemcy zatrzymali polską ofensywę trzykrotnie, natomiast nasza drużyna postawiła aż pięć spełnionych bloków. Niestety mimo to, niemiecki zespół potrafił zdobyć szesnaście punktów w ataku, przy czternastu "oczkach" polskiej drużyny, co znów pozwoliło im wygrać set małym stosunkiem punktów.
Widać było, że przegrane o włos zdeprymowały naszych zawodników, którzy troszkę osłabili skuteczność swojej gry. Przestał działać blok, co było wodą na młyn dla polskich rywali, którzy konsekwentnie skończyli 67-procent piłek. Świetny mecz rozgrywał Linus Weber, który w całym starciu zdobył 22 punkty i skończył ponad 60-procent piłek. Atakujący dołożył jeszcze dwa punktowe bloki i dwa asy serwisowe. W polskim zespole cieszyć może dobra gra Remigiusza Kapicy (18 punktów), najlepiej punktującego w meczu, a także Bartosza Firszta, najskuteczniejszego gracza spotkania (68-procent w ataku). Ogromnym zmartwieniem w całym turnieju były zepsute zagrywki. Tylko w tym meczu Polacy popsuli 23 serwisy, natomiast w całym turnieju w tym elemencie oddali aż 127 "oczek".
Statystyki meczowe: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31339
Polska: Mikołaj Sawicki, Sebastian Adamczyk, Remigiusz Kapica, Rafał Prokopczuk, Mateusz Poręba, Bartosz Firszt, Kamil Szymura (L) - Wiktor Nowak, Bartosz Michalak, Mateusz Janikowski, Filip Grygiel
Niemcy: Linus Weber, Eric Burggraf, Lorenz Karlitzek, Louis Kunstmann, Anton Brehme, Jonas Segstetter, Ivan Batanov (L) - Anton Frank, Jan Roling, Julian Meissner, Erik Rohrs